| |
| | |
|
Nie pisałem podsumowania przedostatniej kolejki z uwagi na przełożone spotkanie pomiędzy o4f a cQt. Z racji wtopy havoka byłoby nieco głupio opisywać jedynie dwa mecze, które się w tygodniu odbyły. Jako, że zaległe spotkanie odbywa się właśnie w tym momencie, w którym pisze, zdążę nasmarować jedno podsumowanie dziś a drugie jutro.
Zacznijmy może od zapowiadanego meczu tygodnia. Mecz w praktyce decydował kto zostanie mistrzem drugiej ligi w tym sezonie. Najbardziej interesujące było pytanie jakim składem Fragi stawią się na spotkanie. Do legend PLQ2 przejdzie ich publiczne rozwarstwienie się w trakcie rundy rewanżowej. Na szczęście dla dramaturgii zorganizowali w cudowny sposób swój najlepszy możliwy skład. No prawie. Neon lagował a Eon w komentarzach bardzo zapewniał nas, że był pijany. Co ciekawe im więcej piwa lądowało w jego żołądku tym lepiej mu szło. Jeśli zaś chodzi o Ath to nie odwzajemnili przysługi stawiając się w swoim najmocniejszym składzie z Pogo i Warriorem na czele. Nikogo chyba nie zaskoczył zatem dość wysoki rezultat. Różnica fragów rzędu 331 zdecydowanie nie przystoi pojedynkowi na szczycie.
Drugi mecz trzynastej kolejki również nie nastrajał optymistycznie jeśli chodzi o emocje. Gdyby nie kilka słabszych występów w pierwszej rundzie wD walczyłoby teraz z Ath o lidera. Qf zaś to wciąż melodia przyszłości, przed którą wiele jeszcze wzlotów i upadków. Wynik przypominał zatem lekcję udzielaną początkującemu czeladnikowi przez mistrza rzemiosła. Widać pewien postęp w grze chłopaków trenowanych przez Qwesa na dm3 i dm7. Kompletną klapą natomiast skończyła się dm5. Niedyspozycję rywala najmocniej wykorzystał chyba vacek i ponownie ubiegł swojego kolegę klanowego - rula w walce o gracza meczu.
Chłopaki kazali nam bardzo długo czekać na mecz o piąte miejsce w tabeli ale gdy w końcu do niego doszło wynagrodzili nam brak emocji w dwóch poprzednich spotkaniach rundy. Na dm8 zaprezentowali równą walkę przez 75% gry. Dopiero pod koniec meczu cQt odskoczyło nieco mocniej i nabiło wynik 126:98. Emocje nie opuszczały nas na kolejnej mapie, która nietypowo zaczęła się od wyniku mocno remisowego. Z czasem o4f zaczęło zdobywać delikatną przewagę za sprawą krzysia ale cQt nie pozwalało mu się zbytnio rozbrykać i regularnie doskakiwało do nich na odległość zaledwie kilkufragową. Jeden z takich ataków zaowocował przejęciem kontroli nad mapą i wynikiem. Próba dominacji jednak skończyła się porażką, krzys ponownie odbił swoją pozycję i zaczął fragować w dwójnasób. Dobrneliśmy do końca z siedmioma fragami przewagi po stronie of4. Decydująca dla wyniku całego sezonu mapą z łaski organizatorów była dm2. Tutaj mieliśmy do czynienia z bardzo agresywnym początkiem ze strony ujaranych. Jak wiemy zwykle przekłada się to na kontrolę nad Redem i od strony broniącej się zależy jak bardzo będą zorganizowani i jak szybko uda im się zorganizować akcję odbijania czerwonego kubraka. W tym przypadku nastąpiło to stosunkowo wcześnie. O4f grało mądrze i potrafiło utrzymać wynik oscylujący w okolicy remisu. Gdy w końcu przejęli windę nie mieli dużo do odrabiania. Remis padł przy 93 fragach. Wydawało się, że po odskoczeniu na kilka fragów mecz będzie zakończony. CQT miało inne plany. Udany quad run doprowadził nawet do jednofragowej przewagi. Ostatnie sekundy jednak to pokaz siły o4f, którzy wygrali drugą mapę 104-113 a cały mecz 1:2. GG
Czwórka kolejki: (w nawiasie klan)
michaq (ath) norman (ath) vacek (wD) pogo (ath)
Jako, że następne podsumowanie już za parę dni statystyki z całej ligi pojawią się właśnie tam. | |
| | |
| |
| | |
|
| |
| | |
| |
| | |
|
Musisz być zarejestrowany/zalogowany, żeby cokolwiek dodać. Rejestracja | |
| | |
| |