|
Inwokacja.
Quake'u, gro Ty moja Co nawet z lamusa zrobisz kowboja Tobie to ufam, Tobie też wierzę Ciebie wyznaję i kocham szczerze Te wszystkie godziny com Tobie poświęcił Pozostaną na zawsze w mojej pamięci. I choćby umarł ostatni Server A ostatni gracz jadł tylko papki Gerber Pamiętać będziemy o Twej historii Plecionej w Twoim blasku i glorii!
2 października Anno domini 2011 rozpoczęła się 13, stereotypowo pechowa, edycja największej ligi q2 on da muttaphukkin world. Introdukcją zmagań stało się spotkanie między członkami ekipy plq2#13, a cl-ami zapisanych klanów. Admini wygrali 3 do jajca, ale kto to pamięta. Nowością było rozegranie meczu na modzie uctf, na którego hajp tak jak szybko się pojawił, tak samo uciekł jak powietrze z gumowej lalki Buda Bundy'ego. Niecodzienne otwarcie, a także założenia, które na ryjach malkontentów i trudniących się wiecznym hejterstwem mądrych głów malowały radosne: WTF? Jedna liga? Tylko 12 klanów? Oesu, się nie uda to, się. Ogłaszam zatem wobec i wszem: UDAO SIĘ!
RUNDA I
Jak wspomniałem pierwsza runda wzbudziła spore kontrowersje swoimi założeniami. Organizatorzy zrezygnowali z klasycznego, odgórnego podziału na DIV 1 i 2, zamiast tego wszystkie 12 klanów zmagało się w systemie każdy z każdym. Kolejną nowością było wybieranie map przez każdy z teamów, co miało dawać szanse teoretycznie słabszym. Czytając komentarze pod newsem Pio łatwo dojść do wniosku, że to właśnie pierwsza część zmagań cieszy się większą estymą wśród sceny. Mecze były grane co 3 dni, brakowało nieraz wolnego sędziego, czasem ci co byli gubili się w tańcu (vide JA!), ogólnie jednak jestem zdania, że pierwsza runda to spory sukces. Taki natłok gier mógł zniechęcić zwłaszcza słabszych, na szczęście każdy dojechało końca.
12. Quake Fanatics (qF) - 1 pkt
Klan Tommy'ego to nowy twór, złożony jednak z graczy, którzy jako tako zdążyli się już pokazać. Nikt jednak nie oczekiwał cudów, nie jest też zaskoczeniem, że to qF zakończyło pierwszo rundowe zmagania jako czerwona latarnia plq2. Jedyny punkcik urwali w ostatniej kolejce w meczu z GOA, jednak byli w tym spotkaniu bardzo blisko wygranej, nawet 3:0. Co można napisać o qF w pierwszej rundzie? Mimo srogich rejpów panowie pokazywali, że fun>wygrana. To klan, którego mecze sędziowało się bardzo przyjemnie, organizacyjnie Tommy trzymał wszystko bardzo ładnie, chłopaki stawiali się na mecze, nie płakali jak baby, że lamusy ich biją, nie uciekali jak Tai'ska cipa. W zasadzie do pełni szczęścia brakowało tylko nieco lepszych wyników. Wyróżniającymi się postaciami w I rundzie w szeregach Fanatyków byli diGGer i 4Bidden, niewiele słabiej wypadali Arczi, Bez L, czy Tommy, który zanotował za to największy progres. Ostatnie miejsce, jednak qF na bank nie powinno się wstydzić swojej postawy.
11. Cannabis Quake Team (=cQt=) - 4 pkt
Najarani pokazali się z dobrej strony w I rundzie, jako klan dobrze zorganizowany, potrafiący co prawda solidnie dostać wcir od faworyta, zawalczyć z klanem o podobnym poziomie i przekonująco wygrać z niżej notowanym. Chłopaki spod znaku Marii potrafili m.in. zebrać 3 penty w meczu z 3c, czy zlitować się nad Tok i wyłączyć monitory, żeby mogli wyjść minusa. cQt nie sprawiali kłopotów organizacyjnie, stawiali się na mecze i także (chociaż nie wszyscy) umieli się dobrze bawić, nawet dostając srogo i boleśnie. W składzie wybijali się Yops, Retired, czy początkowo BRK. Czasem session dojebał dobry gruz, starając się zażartować. Ogólnie I runda pokazała, że przy odrobinie praktyki cQt mogą walczyć o środkowe rejony tabeli.
10. GOA (GOA?) - 6 pkt.
Solidny, wesoły i naspidowany Bóg wie czym klan z charyzmatycznym cl'em Roodim i gwiazdą w postaci maq. Really, wesoła ferajna zameldowała się na starcie plq2#13 w szeregach GOA. Ex Tok Darek, czyli wodzirej radiowy, MAQ z IRAQ, czyli vicekról dm1, do tego solidni Gjubaz, kosmonauta Gaga, czy wiecznie wesoły Dzdzdzdzdzaaaa, a także bezbłędnie władający newswritterskim piórem Roodi. Przyjemnie się oglądało ich zmagania, klan organizował się sprawnie i także z pokorą znosił porażki. Zdecydowanie wybijał się Maq, który w ostatecznym rozrachunku będzie pewnie wysoko w graczach map/meczu, dobre zawody zdarzało się zagrać Dza, za to nie można wskazać kogoś, kto by jednoznacznie zawodził. Dopiero 10 pozycja GOA mogła być dla nich niedosytem, bo na pewno w pamięci mają jeszcze czas, kiedy z Davidem w sq bali się ich wszyscy.
9. Kanapki ([k]) - 9 pkt.
9 oczek, brak awansu do I ligi, jednak dobre wrażenie pozostawione po sobie - to bilans Kromeczek po I rundzie zmagań. Klan utworzony na szybko, z graczy mających doświadczenie i chęci, by zacząć budować od zera. Mecze z udziałem [k] należały do jednym z przyjemniejszych, panowie umieli się zachować i zawsze z szacunkiem podchodzili do przeciwników. Pierwsza runda pozostawia jednak niedosyt - patrząc po grze i lineupie [k] stać było na chyba nieco więcej. Wygrali co mieli wygrać, przegrali, co przegrać (przynajmniej na papierze) powinni. Kto się wybijał? Na pewno Adi, na pewno Zyga, dobre spotkania rozgrywał Carne, a atz chyba już na dobre przekonał niedowiarków, że grać to on potrafi. W zasadzie o postawie Kanapek można napisać jedno - mogli jeszcze lepiej.
8. Only 4 fun (O4F) - 13 pkt.
Klan, który został stworzony jako eksperyment i baza dla graczy, którzy chcieliby się nauczyć podstaw tdm i pokazać w lidze. Tyle teorii, bo w tym sezonie w praktyce niewiele było z założeń. O4F zebrali pokaźny lineup z Neonem i Eonem na czele, Krzysiem, Zotterem (czyli mistrzem Polski i Europy z v3) oraz z biahem, który jednak tylko w pierwszej rundzie się pokazywał. Efekt? O4F otarło się o 1 ligę, a wrażenie jakie po sobie pozostawili sprawiało, że z miejsca zostali kandydatami do wygrania drugiej. Dobrze naoliwiona maszyna, w której z oryginalnych trybów pozostał tylko Real (kapitanujący drużynie), zaczęła jednak powoli korodować. Spory w ekipie przeniosły się stopniowo na forum publiczne, utwierdzając w przekonaniu, że nesquik to zjeb rzadko spotykany. Z metra cięty, wygadany jak Jurand ze Spychowa po wizycie na zamku mistrza, namaszczony niesamowitym talentem gracz, który już dawno nosiłby ząbki w pudełku po Tic Tacach, jednak jak wiadomo - InterneD! Także tego, ten epizod to jedyny cień na postawie O4F, którzy myślę, że zaskoczyli bardzo na plus. Wyróżnienie - Zotter, potrafił ciągnąć grę w pojedynkę.
7. No Fear (nF) - 20 pkt.
Miejsce najgorsze z możliwych, ostatnie jakie nie dawało awansu do najlepszej szóstki. nF mogą być szczerze zawiedzeni, bo byli o włos od awansu, mając tyle samo punktów co MoD i BoD, czyli klany, które rundę drugą rozgrywały w I lidze. Qwes, który był chyba najbardziej przeżywającym cl w lidze, zebrał naprawdę imponującą pakę - Agent, abc, devone, Pretor - ta czwórka najczęściej wychodziła na spotkania. nF po pierwszej rundzie byli zdecydowanym faworytem do wygrania drugiej ligi, zdarzały im się potknięcia, jak np. przegrana mapa z GOA, jednak zaprezentowali się najrówniej z dolnej połowy tabeli. Warto wspomnieć także, że w 2 lidze panowie Nieustraszeni znaleźli się w dość kontrowersyjnych okolicznościach, o czym jednak przy okazji kilku słów o MoD. Kto się wybił? Cała wymieniona gdzieś wcześniej czwórka, z delikatnym wskazaniem na Pretora. W ogólnej ocenie odbieram jednak brak nF w pierwszej lidze jako spore zaskoczenie.
6. Brotherhood of Death (BoD) - 20 pkt.
Klan - legenda. Stary jak dinozaury, zgrany od lat, wieczny pierwszoligowiec. Do skostniałego nieco składu na ten sezon dopuszczono nieco świeżej krwi. Faint, DoDDy, Pimp mieli wspomóc nieśmiertelnych eXe i Bociana w walce tytuł. Wydaje się, że w I rundzie BoD wykonało plan minimum - awansowali do I ligi, jednak niebyli dość dobrzy, by zrobić to przekonująco, wszak mieli tyle samo pkt co nF, czyli równie dobrze mogli się z klanem Qwesa zamienić. Mogli też być przed MoD, których pokonali. W sumie po BoD można było spodziewać się więcej, bo urwanie mapy [r] na pewno nie było łatwym zadaniem. Jako klan Braterstwo pokazało, że nie stetryczeli, organizacyjnie wypadli dobrze, raczej nie sprawiając kłopotów. Z dobrej strony pokazał się exe, zarówno jako cl jak i gracz, bo nie wiem który to już sezon przydziewa taga i walczy.
5. Masters of Disaster (MoD) - 20 pkt.
Bardzo mocna paka klanu, złożona z graczy głównie DS, z dodatkiem szczypty PFH, wD i .:rA:. Team z kontrowersyjnym cl w postaci Gogan, z genialnym taktykiem i do tego malarzem impresjonistą rulem, doprawiony postacią ads,a czy RSN'a został ostatnim, który załapał się do pierwszej ligi. Szkoda, że czarnym cieniem na wysiłek drużyny kładzie się kontrowersyjny wynik decydującego starcia z 3c. Nie mnie oceniać, jednak wierzę że nie doszło do jakiegoś sztosu. Co do ogólnej postawy, to MoD raczej nie zawodziło. Wygrywali mecze, które wygrać powinni, nie mieli za dużo do powiedzenia z faworytami, jednak grali solidnie. Wrażenie może robić fakt, że udało się utrzymać klan złożony z dużych indywidualności na wodzy (no dobra, przeważnie się udawało), a także, żeby zmotywować tych rutyniarzy po raz kolejny do gry. W ogólnym rozrachunku mogli nawet przegonić Rebeliantów, jednak uważam, że jak na pierwszy sezon aktywności MoD, awans do I ligi to spory sukces. Wyróżniali się ads, rul i RSN.
4. Rebelsi ([r]) - 22 pkt.
Klan, który grał sinusoidalnie w I rundzie. Potrafili do zera ograć Tok, czym wypchnęli 3c do roli głównego faworyta do wygrania ligi, potrafili też przegrać z nF, czyli Kalnem, który ostatecznie w I lidze się nie znalazł. Forma tak jak pogoda - w kratkę. Dla mnie [r] byli takim czarnym koniem - nieobliczalni, wzmocnieni graczami górnej półki (Fasadin & Piecia). Czegoś jednak zabrakło, co nie zmienia faktu, że w zasięgu Rebeliantów był praktycznie każdy. Obok 3c, Tok i ath murowany kandydat do pudła. Najlepszy z Buntowników w moim odczuciu był Cegła - doświadczenie i skill aż parowały. Po pierwszym etapie nominowani do roli sprawiaczy niespodzianek.
3. Anathema (ath) - 24 pkt.
Klan, który zgarnął już w poprzednim sezonie euro do składu Davida - największy talent q2 od czasu hmm… nie wiem kogo, ale wielki w chuj. Ath to klan starego typu: reaktywowany, złożony z bardzo dobrych kolegów (a może nawet przyjaciół), ogarnięty i mega groźny, chociaż nF i MoD dali rade urwać im po oczku. W pierwszej rundzie zrobili swoje. Pewny awans nie tylko do szeregu pierwszoligowców, ale także wskoczenie na pudło i miejsce w szeregu faworytów. Skład na papierze bardzo mocny: David, polski król dueli Norman, groźny rejl w rękach Sila, czy z buta wchodzący na najwyższy poziom Diaa dali radę. Wspomagani przez uznanego w europie Pogo, któremu już kolejny raz było po drodze z polską Klątwą, mogli się nawet pokusić o 2 miejsce po 1 etapie. Bez niedosytu jednak, ath to teraz zdecydowanie 3 siła plq2. Wyróżniał się ofc David, będący powoli takim polskim purrim.
2. Team On-Line Killers (tOk) - 27 pkt.
Najbardziej utytułowany klan ery posynthezisowej, stary niemal jak BoD, zgrany jak żołnierze na północnokoreańskiej paradzie, do tego z powracającym banitą Cleanerem, który przecież w Tok eksplodował ze swoim talentem. Podobnie jak ath, klan dobrych kolegów/przyjaciół (niepotrzebne skreślić), z gwiazdami i chyba najlepszym tp w kraju nad Wisłą. Tok to maszyna, która toczy się już kilka lat niemal w tym samym składzie, demolując przeciwników. Nie obyło się jednak bez wpadek - wspomniane 2:0 z Rebels oraz porażka z 3c mogły skutecznie wystraszyć Dankę i jej ferajnę. Po pierwszej rundzie Tok byli kandydatem do triumfu, jednak ze zdecydowanie mniejszymi szansami niż 3c. Taki wynik to w przypadku Tok także swoisty plan minimum - nikt chyba nie wątpił, że Zabijacy znajdą się w górze tabeli. Osobiście miałem pewny niedosyt, bo liczyłem, że zgranie Toków pozwoli im siedzieć w żółtej koszulce na półmetku. Nie wiem natomiast, czy zasadne jest w przypadku Toków mówienie o wyróżniających się graczach, bo trzeba by wymienić wszystkich. Najrówniejsza czwórka ligi.
1. 31337clan (3c) - 32 pkt.
I dotarliśmy do lidera, czyli do 3c. Nominalnie białostoczanie, teraz już klan multipochodzeniowy, jednak z wielkim apetytem na pierwszy w historii triumf. Paka mocarna: Dropz, Ag3, Febble i Ass to czwórka, która straszyła nie tylko na polskiej ziemi, ale także znalazła się w wielkim finale euro. Zdecydowanie najlepszy klan pierwszej rundy, potrafiący jak walec równać z ziemią (patrz mecz z [k]). W zasadzie bez słabszych momentów (chociaż potrafili dać sobie ukraść 3 penty dla cQt), jednak ze skazą w postaci przytaczanej już sytuacji z MoD. Trochę szkoda, bo tak 3c pozostawili po sobie jak najlepsze wrażenie, będąc zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa w rundzie II. Podobnie jak w przypadku Toków mieliśmy do czynienia z równym składem, jednak w moim odczuciu najjaśniej błyszczał Ag3.
RUNDA II.
Jednogłośną opinią sceny 2 runda została okrzyknięta tą słabszą, rozciągniętą w czasie, a przez to męczącą. Od siebie dodam, że nie była jednak taką gehenną jak I, bo meczy nie grało się co 3 dni, a co weekend. Na 2 rundę wróciliśmy także do starych zasad: mapy losuje bot, gramy 3 mapki niezależnie od wyniku 2 pierwszych (o czym nie każdy pamiętał). Skoro było po staremu, nie warto już się rozwodzić, tylko przejdźmy od razu do oceny postawy klanów. Liga 2.
1. Only4Fun - 30 pkt.
Już po pierwszym meczy z nF pokazali, że nikt im nie będzie w kaszę w 2 lidze dmuchał. Wygrana 3:0 i nieoddany judo końca fotel lidera. Bardzo równa postawa, a trzeba pamiętać, że to klan, który miał największe problemy ze składem w przerwie między rundami. Bodajże 3 sezon istnienia i już taki sukces. Po pierwszej rundzie o4f nie pozostawili niedosytu, jednak w 2 pokazali, że takowy w ich głowach się pojawił. Roszady w sq wyszły jak widać na dobrze i brak doświadczonych Ne i E nie był aż tak odczuwalny. Czy postawa o4f to zaskoczenie? Śmiem twierdzić, że nie. Pokazali na co ich stać. Bardzo jestem ciekawy ich postawy w przyszłej edycji (o ile takowa się odbędzie), kiedy już będą pierwszoligowcami. Najlepszy gracz (wg statystyk) - Nesquik (o zgrozo) - Skill: 114, Ef: 58%. Najlepszy gracz (subiektywnie) - Zotter, taki one Man army.
2. No Fear - 29 pkt.
Qwesy o oczko za O4F, co może być zaskoczeniem. Po pierwszej rundzie stawiłbym na nich jako na faworytów, jednak coś poszło nie po ich mysli. Gdyby w rewanżu z O4F wygrali do zera, a nie 2:1 wtedy małe punkciki decydowały by o tytule. Co mogę powiedzieć? Stawiałem na was ogry! WTF?! Nie no, teraz serio: chociaż mogli wygrać, to jednak nie zawiedli. nF to klan również młody, do tego mający w kadrze indywidualistów, których na pewno trudniej trzyma się na wodzy niż żółtodziobów. Tym bardziej brawa za ten sukces. Najlepszy gracz (staty) - abc - skill: 106, Ef: 53%. Najlepszy gracz (subiektywnie) - Pretor, wielki progres.
3. GOA -15 pkt.
Podium dla głosicieli chwały, miłości i dobra. Klan przesympatyczny, więc i to podium jest takie. Nie nawalali (jedynie Roodi gdzieś zniknął), rozsiewali dobrą energię wszędzie, gdzie się znaleźli. Nie mieli problemów z poczekaniem godzinkę na przeciwników. Awans o jedną pozycję stosunku do rundy I jak najbardziej zasłużony, ciekawostką pozostaje jak GOA poradziłaby sobie w I lidze. Ekipa ponownie błyszczała jasno postacią maq, ale cała ekipa powinna dostać jakieś wyróżnienie za zabawę. Prognoza na przyszły sezon: jakieś wzmocnienie do pary z maq i stać będzie GOA na walkę o górne rejony tabeli. Najlepszy gracz (staty + subiektywnie) - Maq Skill: 99, Ef: 52%. Jednoosobowy rejp.
4. Kanapki - 12 pkt.
Klan Zygi w 2 rundzie trochę poniżej oczekiwań. Dali się wyprzedzić GOA (i to aż o 3 oczka), jednak nie stracili nic ze swojej postawy. Bardzo fair play, na dużym luzie, czyli tak jak powinno się grać w q2. Jednocześnie szkoda, że Kromkom nie wyszło wzmocnienie w postaci Revo, bo z nim na pokładzie mogliby sprawić, że nF i O4F mogliby mieć ciepło. Szkoda też, że po I rundzie łobuz Carne wsiąkł gdzieś, bo jego szalony styl mógłby być bardzo pomocny. W ogólnym rozrachunku [k] troszkę poniżej oczekiwań, chociaż im chyba nie o to chodziło. Jeden z najlepszych klanów do sędziowania, a także do pogadania przed meczem. Na przyszły sezon wróżę im środek tabeli, chyba, że za paczkę Haribo zakupią jakiegoś szaleńca, wtedy mogą swobodnie bić się nawet i o pudło. Najlepszy gracz (staty) - Adi - Skill: 84, Ef: 43%. Najlepszy gracz (subiektywnie) - Zyga, jako kapitan wykazywał się wzorową postawą.
5. Quake Fanatics - 5 pkt.
Prawdziwą przyjemnością było sędziowanie im. Moi osobiści faworyci do nagrody fair play, potrafiący śmiać się przy przewadze +150 dla oponentów. Nie zwojowali dużo, jednak tak jak i po pierwszej rundzie nie powinni się wstydzić. Wynik punktowy, chociaż przekłamany nieco przez wo z cQt, też powinien ich cieszyć. Wzmocnieni w przyszłym sezonie mogą namieszać, bo jak na razie Tommy trzyma klan bardzo sprawnie, nie dając swoim możliwości korzystania z wc i brania wo. W rankingu na Cl'a sezonu na pudle z Danką i Qwesem jak dla mnie. Niedosyt pozostaje jednak z powodu tego, że na 2 rundę gdzieś zniknął 4Bidden, który z wyraźnie rozkręconym diGGerem mógłby zgromadzić jeszcze kilka punktów dla qF. Wielki plus i tak, wytrzymali. Najlepszy gracz (staty) - Arczi - Skill: 65, Ef: 34%. Najlepszy gracz (subiektywnie) - diGGer, za wiele dobrych spotkań.
BUBA!
Niestety plq2#13 nie okazała się wolna od klanów, które nie dojechały na wspólnym wózku razem z resztą. W 2 lidze taką ekipą okazał się Zakon Marii Konopnickiej. Szkoda, bo przez rozpoczęciem zmagań mieli pełną ławkę, a w trakcie chętnie korzystali z roszad między mapami. Cóż, tylko ktoś od nich mógłby się fachowo wypowiedzieć co zaszło. Szkoda także, bo cQt dopóki grało, to grało dobrze. Mogli powalczyć z [k] i GOA, bo wydaje mi się, że od qF byli mocniejsi.
Liga 1.
1. Team On-Line Killers - 30 pkt.
Ponownie najlepsi mordercy Internetowi w kraju. Imponowali sillem, zgraniem i organizacją. Nie wiem jak potoczyłaby się rywalizacja z 3c, gdyby ci nie zrezygnowali, ale trzeba to powiedzieć: Tok zdecydowanie zasłużyło na ten tytuł, jedyny punkcik oddając właśnie bezpośrednim rywalom. Nie wiem, czy są obecnie najbardziej utytułowanym klanem w historii polskiej sceny, ale to obecnie sprawa mniej ważna. Ważne, że dali przykład nowym jak się mobilizować i jak podchodzić do ligi, a także jak powinien wyglądać kolektyw. Wiem, słodzę, ale co tam. Przyjemnie się ogląda Tok w akcji, a parafrazując Snoop Dogga: Cleaner and Goat together, Man u know u In trouble (konkurzzz, skąd to przerobiony cytut?). Zasłużone złoto. Najlepszy gracz (staty) - Cleaner - skill: 124, Ef: 66%. Najlepszy gracz (subiektywnie) - Goat, mistrz tp.
2. Anathema - 22 pkt.
W związku z odpadnięciem 3c stali się najgroźniejszym przeciwnikiem Tok. Srebro dla ath to chyba uczciwa nagroda - klan przez całe rozgrywki spisywał się świetnie, zdecydowanie zapracował na aż tak wysoką lokatę. Dobrą postawę w Polsce potwierdzali też w euro, tam jednak nie udało im się wejść do finału. Druga runda w wykonaniu ath upłynęła pod znakiem gwałtów Davida (jedyna setka w tej edycji), a także zaangażowania gracz Anathemy w projekty Shao i w reaktywację pld. Jak widać mogliby zapałem podzielić się z innymi, a jeszcze sporo by zostało. Perspektywy na przyszłość? Walka o złoto, nie tylko w Polsce. Najlepszy gracz (staty + subiektywnie) - Duvid! Skill: 101, Ef: 68%. Gwałciciel.
3. Rebelsi - 20 pkt.
Czarny koń rozgrywek na pudle. Czy to sukces? Chyba tak, chociaż patrząc na tabele, to ath było w zasięgu. Czego zabrakło? Kubi co w nosie dłubi grał za mało! Kto to widział?! Poważnie jednak, [r] mogliby spokojnie być w miejscu ath, posiadali stały i bardzo mocny skład, jednak okazali się nico gorzej zdyscyplinowani. To na ich 2 zaległe mecze z zaciśniętymi zwieraczami czekała cała quakowa Polska, dobrze więc, że nie wpadli na pomysł oddania wo. Czy 3 miejsce to sukces dla niedawno reaktywowanej marki? Chyba tak, należy jednak brać poprawkę, że o tę pozycję byłoby diablo trudniej, gdyby 3c nie dało ciała. A i pytanie małe do [r]: GDZIE DRA?! Komu ja te akcje wycinałem? Najlepszy gracz (staty) - Fasadin - Skill: 101, Ef: 53%. Najlepszy gracz (subiektywnie) - Cegła, stary wyjadacz pokazał kotom, where cancers spend their wintertime.
4. Brotherhood of Death - 6 pkt.
Pierniki dały rade, a 4 miejsce realnie oddaje w którym momencie BoD się znajduje. Wzmocnienia okazały się trafione (Faint), staruchy niezawodziły (exe, Bocian, Doda), szkoda tylko, że niektórzy zniknęli z radarów (Sonic, Ricky). Jedynie dorobek punktowy taki jakiś lichy, jednak BoD ma i tak dożywotnie propsy za te wszystkie lata aktywności w 1 lidze. Panowie, jak już na starość zaczniecie spisywać wspomnienia z q2 nie zapomnijcie o mnie i podeślijcie PDF, pls. Szkoda zatem, że to chyba był ostatni sezon tego klanu (chyba, że Bocian kit ciśnie), bo Braterstwo to kawał historii tej gry. W 2 rundzie udało im się poprawić swoją pozycję, co niewątpliwie mogą zapisać sobie w bilansie po stronie z plusikiem. Jeżeli to koniec BoD, to pożegnali się godnie. Najlepszy gracz (staty) - Ricky - skill: 81, Ef: 53% Najlepszy gracz (subiektywnie) - Exe, bo był zawsze, a jak nie było go, to też był (??).
5. Masters of Disaster - 2 pkt.
Niestety Gogany poniżej oczekiwań. Wprawdzie byli w finale euro w swojej div, jednak w plq2 (przez oddane wo) spadli za BoD i jako jedyni nie poprawili swojej pozycji. Na szczęście w 2 rundzie obyło się bez ekscesów z ich udziałem, jednak to mały plus, bo wyniki nie cieszą. Cieszy natomiast to, że kolejny nowy klan dojechał do końca, trzymając się w kupie i mając przetarty szlak na następną edycję, którą pewnie jednak zaczną w 2 lidze. Co można powiedzieć o MoD? Że chyba trzymanie twardą ręką przez Gogan wyszło im na dobre. Jednocześnie też małe pytanko? Gdzie DS-ADS? Gdzie RSN? Wakacji się kurna zachciało? W sferze gdybań pozostaje to, czy z nimi do końca MoD walczyłoby tylko o przedostatnie miejsce, bo na papierze mają taki lajnap, że mogli by się pobić i o pudło. A jakby jeszcze Krul rozrysował im co robić, to w ogóle… Najlepszy gracz (staty + subiektywnie) - rulon - skill: 94, Ef: 47%. Do tego dobre poczucie humoru.
Buba! (nie brat zottera)
31337clan. Wypadli w chwili, gdy mieli jeszcze szanse na tytuł, który tak im się marzy. Szkoda, a z drugiej strony dobrze, że nie stawiałem hajsu. 3c z taką paką powinni pozamiatać, jednak demkowy kryzys i tym samym wo oddane w kluczowym momencie sezonu (mecz z Tok), sprawiły, że dziś mogę napisać tylko tyle: a mogło być tak pięknie. Jeżeli ta edycja miała jakiś antybohaterów, to 3c są najbliżej tego określenia.
Kilka uwag ogólnych i ciekawostek.
Nie mam porównania, bo nie brałem nigdy wcześniej udziału w plq2 od strony ekipy, jednak wydaje mi się, że poszło dobrze. System dwurundowy spisał się, szkoda, że nie udało się uniknąć odpadnięcia 2 klanów, jednak jest to ryzyko wkalkulowane w tę grę. Gracze w czasie ligi rozegrali 127 spotkań na 328 mapach, w trakcie których padło 76013 fragów. Najczęściej graną mapą było dm3 (67 razy), najrzadziej, bo tylko raz zagrano ht (która jest skądinąd zajebista). Średnio ustrzelono 599 fragów na mecz i 232 na mapę. Skilowym #1 został Cleaner, za to graczem z rozegraną największą liczbą map Zyga. Najskuteczniejszą jednostką okazał się także Cln, ze średnią 53 fragi na mapę (ogólnie najebał 2340). Na drugim biegunie ponownie Zyga, z liczbą 2371 śmierci (46 dedów na mapę). Ze swojej strony dziękuję każdemu (organizatorzy, gracze, sędziowie, ludzie od serwerów), kto przyczynił się do tego, że 13 już edycja najlepszej ligi q2 doszła do skutku. Much love.
| |