| | Menu | | |
| | |
|
» » » »
»
»
»
» » »
»
»
»
»
| |
| | |
| Serwisy | |
| | |
| Quake2: » » » » » » » » » » » » Quake4: » » » Quake Live: » » FEAR Combat: » » » Warsow: »
|
|
| | |
| Linki | |
| | |
| » » » » » » » » » » »
|
|
| | |
|
|
|
| | Informacje | | |
| | |
| PLQ2 TDM #16 IRC: discord #PLQ2 Zapisy: wyłączone Transfery: nie Limit graczy: 10 Klany gracza: wyłączone
| |
| | |
|
| |
| | |
|
Siema siema!
Coś się kończy, coś się zaczyna, cytując klasyka! Trzynastego listopada padły pierwsze strzały 16 edycji PLQ2 w meczu z udziałem Team On-Line Killers i Bad Boys Clan, mrugnął człowiek dwa razy oczami i już mamy koniec rundy zasadniczej. Po niezwykle emocjonującym pojedynku ekipa Quake Fanatics zapewniła sobie rzutem na taśmę awans do play off kosztem Armii Krajowej w bezpośrednim pojedynku. Lords od Terror dość niespodziewanie potrafili urwać mapę faworyzowanej Anathemie, a popisowym występem na dm2 z rzeczonymi Ath w kronikach zapisał się M0RPH-x. O tym co się działo w ramach kolejek 8 i 9 za chwilę. O tym co przed nami za dłuższą chwile. Zanim jednak dotrzemy do tego momentu przyjrzyjmy się statystykom.
Za nami 46 meczów, które zostały rozegrane na 138 mapach. Najczęściej odwiedzanym placem zabaw były ex aequo q2dm3 i q2dm8, obie grane po 22 razy. Za ich plecami czai się królowa dm1, która wraz z dm6 gościła graczy 21 razy. Najmniej uczęszczaną areną okazała się The Pits - jedynie 16 starć. Średnio w czasie jednego meczu padało prawie 840 fragów, co daje całkiem zacną ilość 279,83 fraga na mapę. Można skonkludować to tak, że działo się.
Jak wszyscy wiemy niekwestionowanymi liderami tabeli są wymiatacze z tOk - wszystkie 9 spotkań udało im się rozstrzygnąć na swoją korzyść w stosunku 3:0, co musi robić niesamowite wrażenie. Za ich plecami, ze stratą 4 map plasuje się ekipa Play For Honor, a podium zamyka klan Ath, legitymujący się 19 oczkami (w tym dość sensacyjnie urwany 1 punkt PFH). Jak wspomniałem wyżej stawkę w walce w play offach uzupełniają Fanatycy Quake, którzy zgromadzili 15 punktów. W przypadku statystyk także Team On-Line Killers wykazują się niezmąconą supremacją, zajmując 1 miejsce w tabeli z wynikiem Eff 71,1%. Ekipa P!o zdobyła najwięcej fragów brutto (5349) jak i ma najlepszy wynik w podziale na mapę (198 killsów), oraz wskaźnik +/- na poziomie 3175. Drugą stronę huśtawki okupują dowodzeni przez Xawika Bad Boysi, którzy ginęli średnio 167 razy na mapę. Nie jest to jakoś dużo, drzewiej zdarzało się, że niektóre drużyny przebijały granicę 180 zgonów.
Układ tabeli ma też odbicie w statystykach graczy - klasyfikację TOP10 w 90% stanowią gracze dwóch prowadzących ekip, a rodzynkiem w tym arcyciekawym gronie jest Norman z Ath, który okopał się na 9 miejscu. Łącznie w tej edycji wystąpiło już 63 graczy, z których tylko jeden rozegrał 1 mapę, a jest to NiGGy z klanu PFH. Z ciekawostek, ostatnia kolejka przyniosła nam debiut Davida w barwach ATH, który wystąpił na 2 mapach i od razu wskoczył na 30 miejsce, ze skillem 58,32. Nieźle jak na ping powyżej 140. Pierwsza trójka prezentuje się następująco:
1. M0RPH-x - skill 115,58; 22 rozegrane mapy, 43 fragi/mapa, 11 dts /mapa (>!<) 2. Cleaner - skill 102,12; 24 rozegrane mapy, 64 fragi/mapa, 28 dts/mapa 3. LuCzadoreQ - skill 100,15; 27 rozegranych map, prawie 51 fragów/mapa, 27 dts/ mapa
Ze swojej strony pragnę zwrócić uwagę na naprawdę dobrą pozycję warbringera, który rozegrał wszystkie 27 map od deski do deski, wykręcając średnio 37 fragów na mapę, ginąc przy tym ok 45 razy. Jak dla mnie bardzo mocny kandydat od miana odkrycia, co jest dość zabawne w kontekście tego, że mówimy o człowieku, który z Q2 zapoznał się jeszcze w XX wieku : ). Znak czasów. Suche liczby wyglądają jeszcze ciekawiej, gdy spojrzymy na nie w rozbiciu na poszczególne mapy. Tylko na dm1 najlepszym graczem nie jest zawodnik tOk, a sztuka udała się Luczkowi z PFH. Reszta została zdominowana przez tOczki:
A teraz przyjrzyjmy się poszczególnym wynikom. Zaczynamy od kolejki numer 8.
------------------------------------RUNDA VIII----------------------------------------------------
Armia Krajowa vs. 31337clan Wynik: 2:1 (461:387) Mapy: Q2dm7 (211:144), Q2dm6 (125:134), Q2dm2 (125:109) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm7: DM; Q2dm6: Ag3; Q2dm2: DM! GRACZ MECZU: DM!
Bardzo zacięte spotkanie, które miało dwóch równorzędnych bohaterów po obu stronach barykady - DMa i Ag3a. Litwin szczególnie dobrze zaprezentował się na dm7, gdzie odpowiadał za zabezpieczenie pozycji RA i trzeba przyznać, że wywiązał się z obowiązków koncertowo. Przekroczona bariera 70 fragów to jeden z lepszych występów indywidualnych w tym sezonie na Slimy Place, ale oddać aK trzeba, że cała drużyna zagrała bardzo równo. Aż 3 graczy z ich szeregów zakończyło mapę z netem na plusie. W szeregach 3c oprócz Ag3 z dobrej strony pokazał się chociażby LGC, a kolektywnie wszyscy 4 gracze ekipy z Białego pokazało się z dobrej strony. Na dm6 początkowo znaczną przewagę (dochodzącą nawet do 40 fragów) ponownie miało aK (co było efektem chociażby dobrej gry na RG), a 3c zepchnięte zostało do defensywy. Po przekroczeniu 10 minut jednak role się odwróciły, 3c za sprawą aDiego zaczęli coraz częściej dominować w okolicach zębatego walca, co w połączeniu z dobrą grą na Q pozwoliło chłopakom na przeprowadzenie efektownego, a co najważniejsze efektywnego comebacku. Skoro po 2 mapach mieliśmy podział punktów, to finalne starcie zapowiadało się jeszcze bardziej smakowicie. Na dm2 przewagę na RA/BFG miała ekipa 3c, jednakowoż była ona skutecznie neutralizowana przez większe posiadanie Q przez aK. Sędziujący mecz RUL podkreślał szczególnie dobrą grę DMa, ale także wsparcie jakie otrzymywał od kolegów. Wspomniane wyżej okoliczności pozwoliły aK zapewnić sobie nie tylko 2 punkty, ale także pozostawić wszystkie karty w ich rękach przed meczem o awans z qF.
Team On-Line Killers vs. Anathema Wynik: 3:0 (520:288) Mapy: Q2dm8 (147:95), Q2dm7 (198:120), Q2dm2 (175:73) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm8: M0RPH-x; Q2dm7: Cleaner; Q2dm2: Ivers! GRACZ MECZU: M0RPH-x!
Spotkanie o dużym znaczeniu dla Antenowców, którzy przystępowali do niego rozpędzeni po kolejce numer 7, gdzie udało im się napędzić stracha PFH i wygrać na dm7. tOk mieli za to w planach nadal utrzymywać swój perfekcyjny bilans, by na komfortowych warunkach przystąpić w ostatniej kolejce do starcia z patrzącymi im na plecy i dyszącymi w kark graczami Play for Honor. Bardzo wyrównany przebieg miało pierwsze 10 minut mapy dm8, gdzie to Ath potrafiło być dłuższy czas stroną przeważającą zarówno jeżeli chodzi o wynik jak i o utrzymanie kluczowych pozycji. Bardzo trudne warunki do grania Cleanerowi stwarza zwłaszcza Norman, a miejscem ich potyczek przeważnie było RG. Druga połowa mapy to jednak początek dominacji tOk, a kluczowym momentem jest wejście w posiadanie PS przez Morfa - wcześniejsze powerupy szybko ginęły po obu stronach. tOk nie dają sobie wyrwać przewagi, która w kulminacyjnym momencie wynosi nawet +50, by finalnie zatrzymać się na 52 oczkach. Schodzimy z numeracją mapy o 1, do dm7. Tutaj ponownie przez pierwsze fragmenty rozgrywki wynik operuje na styku. RA jest częściej w posiadaniu tOk, RL za to chętniej w łapki biorą Ath. Jak się okazuje to przewaga na REDZIE stawiała w lepszej sytuacji chłopaków Danki, zwłaszcza podobać się mogła gra Fasadina, który był bardzo mobilny i często pomagał w innych rejonach. A pewnym momencie Ath postanawiają nawet nieco porzucić RL kosztem przerzucenia 3 graczy na zbroję, ale Killerom udaje się obronić teren. Anathema zapewne najwięcej szans na sprawienie niespodzianki upatrywała w dm2, ale tego wieczoru tOk byli tam nie do ruszenia. Pewnie większość słyszała już o mapie na zero z tyłu w wykonaniu M0RPHa, dodając do tego dobrą grę Iversa pod windami dostajemy piorunującą mieszankę, która zapewniła 3 punkty faworytom. Na nic się nie zdała przewaga Ath na Q (robiące wrażenie 7/10 w wyniesionych Quadach w pierwszej połowie), On-Linowcy byli tego wieczoru za silni.
Lords of Terror vs. Like-Minded Rebels Wynik: 2:1 (449:355) Mapy: Q2dm3 (158:127), Q2dm6 (175:88), Q2dm8 (116:140) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm3: wrbrngr; Q2dm6: Cegła; Q2dm8: wrbrngr! GRACZ MECZU: wrbrngr
Starcie dwóch bardzo sympatycznych ekip, które zakończyło się nomen omen małą niespodzianką, bo przed startem ligi Lemurki były chyba przez większość obserwatorów typowani do zbierania oklepu, a jak pokazała rzeczywistość potrafili rywalizować z wyżej notowanymi rywalami jak równi z równymi. Początek nie zwiastował co prawda małego happy endu dla Kw4śnego i wierchuszki, bo dm3 według słów Sikora przebiegła pod dyktando bardziej doświadczonych lotników (chociaż wynik nie był jakimś rejpem). W zwycięskiej drużynie na uwagę zwraca coraz lepsza postawa Na!lera, który miał wsparcie w postaci niezawodnego RSNa. Pozytywnym aspektem dla lmr była postawa Warbringera, który tak jak Damian zdążył już nas do tego przyzwyczaić. Lot zniweczyli zakusy Like_Minded na urwanie mapy również na dm6. Szczególnie wartościowa okazała się wymiana na Darusia, który już niejednokrotnie pokazywał się z bardzo dobrej strony na BFG. Nie inaczej było tym razem, dodając do tego bardzo dobrą grę Ceglaka na RG (co powtórzy także w następnym meczu z Ath, ale nie uprzedzajmy faktów) otrzymaliśmy bardzo przekonujące zwycięstwo podniebnego teamu. Prawie +100 przewagi, do tego każdy gracz przeciwnika na minusie - klasowy występ. Porażka na dm6 zadziałała jednak jak przysłowiowa płachta na byka, albo jak słowo tchórz na Martyego McFlya, bo lemury rzucają się od początku dm8 na przeciwnika z zamiarem pokąsania po kostkach. Plan na sukces gracze pod patronatem króla Juliana mieli prosty - trzymać RG, kraść PS, modlić się do pradawnych bogów. Jak widać, pykło : ). Lmr wyrywają 1 punkt lot, a ich dobra gra na ostatniej mapie przełożyła się także na ostatnią kolejkę, ale o tym w swoim czasie.
Play for Honor vs. Bad Boys Clan Wynik: 3:0 (571:239) Mapy: Q2dm1 (174:97), Q2dm2 (183:62), Q2dm6 (214:80) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm1: Luczek; Q2dm2: Faint; Q2dm6: RUL! GRACZ MECZU: Faint!
Bardzo znaczący z punktu widzenia PFH mecz, bo zaraz po nim tylko tOk na nich czekało, a każda strata punktów w meczu z BBC mogłaby być brzemienna w skutkach. BBC stali przed nie lada zadaniem, do tej pory ich jedyny punkt to popisowe dm3 w meczu z lmr w listopadzie. Play for Honor w zgoła odmiennych nastrojach, tylko 1 mapa stracona na rzecz Ath. Mecz rozpoczął się od q2dm1 i tutaj pierwsze zaskoczenie, bo swój debiut w szeregach faworytów zalicza NiGGy! Po raz pierwszy PFH nie wyszli swoją żelazną czwórką muszkieterów. Wspomniany zawodnik pojawia się w grze w trudnym dla siebie momencie, gdy to Turcja została spustoszona katastrofalnym trzęsieniem ziemi, jednak nie odbija to się na jego postawie i godnie zastępuje RULa na lifcie. Kluczem do sukcesu Play For była dobra kontrola rooma przez duet Faint i Luczek, którzy już nie raz pokazywali, że pokój jest ich. Najwięcej wiatru BBC robili na wodzie, co było dość zrozumiałe, bo mają w składzie więcej niż przyzwoitych strzelców, ale finalnie nie udało im się zrekompensować strat z innych rejonów, tracąc do zwycięzców 7 oczek. Wyjściowy garnitur Grających o Honor wraca na dm2 i pokazują tutaj siłę uderzenia. Szybko przejęte RA/BFG przez Fainta i LuCzadorka pozwala na podchodzenie do walk o Q na swoich warunkach. BBC trzymają się dzielnie przez ponad 10 minut, a swój wózek na uszy ciągnie nie kto inny jak CL, czyli Xawik. Przewaga na RA musiała jednak zaprocentować, dlatego ostateczny wynik mapy to imponujące +120 na korzyść Py Fy Hy! Bardzo ładne indywidualne statystyki na dm2 zapisali na swoje konta dwaj lift keeperzy, czyli Lck i Fnt. Jeszcze lepszy wynik =PFH= wykręcili na dm6, gdzie udało im się zostawić BBC na 132 oczka z tyłu. Wydatny wkład w zwycięstwo wniósł RUL, który tego dnia władał RG. Luczek zadomowił się za to na BFG, a tradycyjnie najwięcej roboty mieli gracze odpowiedzialni za Q. W szeregach [BBC] zwraca uwagę bardzo dobry wynik KaPo, który zdobył świetne 39 oczek, potwierdzając swoją wysoką formę w trakcie trwania ligi.
Brotherhood of Death vs. Quake Fanatics Wynik: 1:2 (447:477) Mapy: Q2dm3 (110:172), Q2dm6 (152:118), Q2dm7 (185:187) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm3: AiD; Q2dm6: eXecutor; Q2dm7: roon! GRACZ MECZU: roon!
Niesamowicie istotny mecz w kontekście finalnego układu tabeli po rundzie zasadniczej. BoD awansem rozegrali już 30.01 mecz w ramach 9 kolejki z lmr, gdzie udało im się zdobyć 1 punkt. Taki wynik sprawiał, że mieli szanse nawet na awans do TOP4 (przy korzystnym układzie meczu qF z aK), ale musieli by wygrać z Quake Fanatics, najlepiej w stosunku 3:0. Dowodzeni przez t0mmyego Fanatycy zdawali sobie oczywiście z tego sprawę i mieli jeden cel - nie przegrać z BoD. Swój plan zaczęli uskuteczniać od mapy q2dm3, gdzie bardzo dobrze weszli w mecz i w zasadzie całe 20 minut mieli sytuację pod kontrolą, sprawnie zbierając Quady i niwecząc tym samym wysiłki BoD - cała czwórka skończyła z netem na minusie. Brotherhood musieli poczuć się mocno podrażnieni porażką na dm3 i na dm6 (która jest przecież bardzo mocną pozycją w portfolio Fanatyków) spięli poślady. Na ich korzyść działała też absencja t0mmyego, który był etatowym graczem na pozycji BFG. Sytuację wykorzystał w pełni eXe, który zajął Big Fkn guna i tym samym robił przewagę. QF skupili się we 3 w graniu Q, gdzie w ich szeregach przodował diGGer, wspierany przez AiDa i Simiego, zostawiając roonowi granie RG, gdzie jednak zastał bardzo dobrze dysponowanego Pana Alfabeta. BoDom udało się wyrównać, a qF zaczęli drżeć o wynik jak i przyszłość dalszych rozgrywek. Fakt ten podgrzał atmosferę do granic możliwości. Ostatnią scenografią, w jakiej przyszło grać zawodnikom była dm7. Mapa nieprzewidywalna, bez wyraźnego faworyta. Przez 15 minut to Grajewiacy dominowali, a zepchnięci do defensywy qFanatics szukali swojego rytmu. Udało im się dosłownie na ostatniej prostej, kiedy na 5 minut przed końcem zaczęli odrabiać straty. Dobrą grą popisywał się roon, który zdobywał cenne punkty na RL. Dreszczowiec trwał do ostatnich sekund, ale szczęście dla siebie to Quake Fanatycy zachowali więcej zimnej krwi, wychodząc na minimalne, 2 fragowe prowadzenie. Zachęcam do sprawdzenia streama, jeden z najbardziej zaciętych meczów tej edycji. Wynik ten pozwalał zachować wszystkie argumenty w ręku qF przed kończącym rundę grupową meczem z aK.
------------------------------------RUNDA IX----------------------------------------------------
Like-Minded Rebels vs. Brotherhood of Death Wynik: 2:1 (412:382) Mapy: Q2dm3 (140:166), Q2dm5 (95:93), Q2dm7 (177:123) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm3: eXecutor; Q2dm5: Mar1an; Q2dm7: Mar1an! GRACZ MECZU: Mar1an!
Myślę, że jak tylko liga się zaczynała, to mało kto skazywałby debiutujących w rozgrywkach graczy lmr na coś innego niż pożarcie. Ekipa skompletowana przez Kw4śnego nic sobie jednak nie robiła z typowań bukmacherów, poczynając sobie coraz śmielej, a zwieńczeniem ich pięknej drogi jest efektowny trumf nad legendarną paką Brotherhood of Death. Zanim jednak do tej niemałej niespodzianki doszło, to oba klany stoczyły bardzo zacięty pojedynek na dm3. Tutaj górą była drużyna z Podlasia, która wygrała mapę 26 fragami. Ze szczególnie dobrej strony pokazał się kapitan Grajewiaków eXe, któremu wydatnego wsparcia udzielił PretorJAN. W szeregach lemurów tradycyjnie już dużo wiatru robił Warbringer, ale oczy większości były zwrócone na Mar1ana, który rozegrał świetne zawody. Następną areną zmagań była dm5. Ponownie wysoką formę potwierdzili dwaj liderzy Like-Minded, którzy poprowadzili swój team do zwycięstwa w bardzo dramatycznych okolicznościach. Dwa fragi, tyle dzieliło BoD od końcowego sukcesu. W ich szeregach ponownie dobrą partię rozegrał Pretor. Rebelsi pokazali kawał charakteru wygrywając tę wojnę nerwów, ale jednocześnie musieli być świadomi, że tak minimalną wygraną tylko podrażnią graczy BoD przed decydującą odsłoną. Tym bardziej, że finał miał swoje miejsce na dm7, a tam Braterstwo potrafiło postawić bardzo ciężkie warunki chociażby samym tOk. Jednak tego dnia maszyna Like-Minded była zbyt dobrze naoliwiona, udało im się zdobyć dominację w kluczowych rejonach mapy, a znowu koncertowo zagrał Mar1an, chociaż cały skład pokazał się z bardzo dobrej strony, notując bardzo imponujące wyniki. BoD także zagrali równo, ale nie udało im się znaleźć remedium na dobrze grających rywali, dość powiedzieć, że najlepszy z nich, nie byle fachowiec od dm7, czyli myq, skończył mecz na necie -4. Gratulacje dla obu ekip za zorganizowanie świetnego widowiska, oraz za uczestnictwo i dotrwanie do końca. W ostatecznym rozrachunku BoD zajęli 6 miejsce z dorobkiem 10 punktów, lmr skończyli na miejscu 8 z identycznym dorobkiem 8 oczek. GG.
31337clan vs. Bad Boys Clan Wynik: 3:0 (474:282) Mapy: Q2dm6 (177:89), Q2dm8 (167:91), Q2dm2 (130:102) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm6: aDi; Q2dm8: Ag3; Q2dm2: Nesqu1k! GRACZ MECZU: aDi!
Obie drużyny przystępowały do tego meczu w nie najlepszych nastrojach. 3c po pięknej walce musieli uznać wyższość aK (w stosunku 1:2) w ramach 8 rundy gier, a BBC zmierzyli się z walcem o nazwie PFH i ponieśli wkalkulowaną porażkę 0:3. Starcie rozpoczęło się od mapy dm6, a jak wiadomo to jedna z lepszych w repertuarze graczy 3c i to pod ich dyktando przebiegło całe starcie. Ag3 przyzwyczaił nas przez lata do bycia motorem napędowym swojego klanu, nie dziwi więc jego dobry występ, ale jeszcze lepsze liczby zaliczył najnowszy nabytek ELEET, czyli Pan Adolf, który koncertowo rozegrał partię na RG. Przekonał się o tym KaPo, najbardziej pokiereszowany z szeregów Złych Chłopaków. Grę swojego teamu próbował wyciągać za uszy Xawik, jednak tego dnia elitarni na dm6 byli nie do ruszenia. Na lawie się nie udało, więc Bi Bi Si spróbowali ugrać coś na dm8, ale ku ich nieszczęściu zupełnie inny plan na ostatnią kolejkę mieli przeciwnicy. 3c jak mocno otworzyli spotkanie tak i mocno je zamknęli, ponownie duet graczy na A nieco porozstawiał po kątach [bbc], do tego doszła dobra dyspozycja Nesqu1ka, który zanotował tylko 13 dtsów na przestrzeni całej mapy. Najwięcej z Bad Boyów ugrał Hardiel, który zdołał zanotować 29 fragów, ale najlepszy wskaźnik net w ich szeregach wyniósł aż -18. Pewna wygrana 3c, którzy postanowili zakończyć ligę z wysokiego, no C. Na deser obie drużyny pokazać się miały na Tokajowych wieżach, czyli mapie mocnej w wykonaniu BBC. Tutaj też najwięcej szans dawano graczom tego klanu na sprawienie niespodzianki i o mały włos się udało. Bardzo dobrze zagrał Xawik, który był razem z Ag3 najlepszym graczem na mapie, a po dwóch dość wysokich wygranych 3c musieli na ostatniej prostej drżeć o wynik. Finalnie Be Be Ce zabrakło kilku minut by zniwelować 28 fragów przewagi przeciwnika, ale pozostawili po sobie na odchodne bardzo dobre wrażenie. BBC kończą ligę zamykając tabelę z dorobkiem 1 oczka, zdobytego kosztem lmr (wygrali z lemurami na mapie dm3), a 3c plasuje się na pozycji numer 9, legitymując się 8 punktami. Dzięki Panowie za emocje i do zobaczenia na PP i na serwach!
Play for Honor vs. Team On-Line Killers Wynik: 0:3 (270:467) Mapy: Q2dm1 (113:120), Q2dm8 (87:176), Q2dm5 (70:171) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm1: Cleaner; Q2dm8: Fasadin; Q2dm5: Cleaner! GRACZ MECZU: Cleaner!
Przedwczesny finał, jak zwykli niektórzy mówić o tym starciu. Przed meczem tOk miało komplet zwycięstw w stosunku 3:0, PFH przystępowali do meczu z jedną straconą mapą, w pojedynku z Ath. Gdyby starcie rozgrywane było w jednej z początkowych kolejek, to pewnie więcej szans na zwycięstwo miała by drużyna Play for Honor, którą pod względem aktywności bili tylko gracze Quake Fanatics. Z biegiem zawodnicy P!o grali jednak coraz lepiej, więc starcie w ramach 9 kolejki miało być prawdziwym pokazem siły obu ekip i ostatnim sprawdzianem przed ewentualnym finałem. Drużyny podeszły do meczu na maksa skoncentrowane, wystawiając swoje najmocniejsze garnitury (no może tOk mogło dać na dm1 M0RPHa, ale wiedzieli co robią). Zaczęliśmy od najmocniejszej mapie w repertuarze PFH, dm1. Początek lepszy zaliczyli gracze Zygi, ale z czasem tOk przejęli inicjatywę i wydawać się mogło pewnym krokiem zmierzali po 1 punkt. Nic bardziej mylnego, końcowe 5 minut to szaleńcza pogoń PFH, którym zabrakło nieco czasu, by przełamać cofniętych do głębokiej defensywy graczy Team On-Line. 7 fragów różnicy dużo mówi o zaciętości pojedynku. Dwóch gracz wypadło szczególnie dobrze, byli to Cln oraz Faint, a ich pojedynki o room były ozdobą spotkania. Następnie przenieśliśmy się na dm8, gdzie przez pierwsze 10 minut mecz był bardzo zacięty i wyrównany, a oba klany były w stanie odbijać sobie nawzajem najważniejsze pozycje. Koniec festynu dla Play for honor nastał na 9:55 do syreny, kiedy Fasadinowi udało się dostarczyć PS Morfiksowi, co pozwoliło tOkom sukcesywnie odjeżdżać. Fasa okazał się prawdziwym koszmarem przeciwnika, jego granaty siały popłoch w szeregach drugiej strony, a on sam albo wynosił PSy albo ubijał te, które podkradła druga strona. Pewna wygrana tOk, którzy byli coraz bliżej kompletu oczek. Ostatnią mapą meczu była dm5, która okazała się najbardziej okazałym triumfem Team On-Line. Chociaż to PFH wynieśli więcej powerupów (11-9), to jednak nie przekładały się one na fragi, bo Te O Ka byli w stanie już w 4 minuty odjechać na 40 oczek. Po dwóch mapach pełnych walki i nerwówki, końcówka okazała się najspokojniejsza. Oczywiście nie znaczy to, że widzowie na streami się nudzili, bo o entertejnment zadbał komentujący tę rozgrywkę razem z aDim Hardiel. Warto wrócić do tego meczu, chociażby z tego powodu. Oba klany kończą fazę grupową okupując szczyt. tOk na miejscu 1 z kompletem 29 oczek, PFH miejsce niżej, zgromadzili 23 punkty. Wielce prawdopodobne, że w wielkim finale czeka nas rewanż w systemie bo5.
Quake Fanatics vs. Armia Krajowa Wynik: 1:2 (360:399) Mapy: Q2dm3 (153:110), Q2dm5 (84:147), Q2dm6 (123:142) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm3: AiD; Q2dm5: Neveride; Q2dm6: DoDDy! GRACZ MECZU: AiD!
Chyba najważniejsze spotkanie ostatniej kolejki. Obie drużyny miały wszystkie atuty w swoich rękach, ale na zdecydowaniem lepszej pozycji znajdowali się gracze t0mmyego, którym do awansu do fazy play off wystarczało wygranie jednej mapy. Przed aK stało diablo trudne zadanie, które dodatkowo skomplikowało im spotkanie z 3c w poprzedniej rundzie, które wygrali co prawda, ale tylko w stosunku 2:1, pozwolając 31337 na przeprowadzenie udanego come backu na mapie dm6, czym zlikwidowali własny margines błędu w spotkaniu z qF. Fanatycy wcześniej ograli BoD w identycznym stosunku, mieli więc komfort aż 2 map zapasu. Jak się okazało wszystko wiedzieliśmy już po 1 mapie, jaką była dm3. aK lepiej weszli w to starcie, prowadząc przez pierwsze 5 minut, ale potem do głosu doszli Fanatyczni, ich łupem pada 2 Pent (3 także), dodatkowo coraz lepiej radzą sobie na piecu. Wyrównana batalia toczyła się dalej, qF stopniowo jednak coraz bardziej odjeżdżali przeciwnikom, by w kluczowy moment ostatnich 5 minut wejść z przewagą ok 23 oczek. Ostatnią szansą na odwrócenie losów mapy był 666, który padł łupem DMa, ale mądra gra qF na Q sprawiła, że udało im się nie tylko nie stracić przewagi, ale nawet ją powiększyć. Skoro wszystko było już wiadomo, to to kolejnej mapy oba klany mogły podejść już luźniej, chociaż w diametralnie różnych nastrojach. Podrażnione aK pozwoliło qF na prowadzenie tylko przez pierwsze 4 minuty, późnej zawsze wynik był dla nich na plusie. Wyjątkowo sprawnie radził sobie duet Neveride i DM, a w szczytowym momencie przewaga akowców dochodziła do 60 oczek. Otwartym pozostaje pytanie o przebieg DM5, gdyby to aK udało się wygrać pierwsze rozdanie, a Fanatyczni byliby zmuszeni drżeć o awans. Zdecydowanie bardziej wyrównany przebieg miało dm6, gdzie od początku oba klany szły łeb w łeb, często zmieniając się na prowadzeniu. Bardzo ciekawie działo się na RG, gdzie w międzynarodowy pojedynek zaangażowani byli DM i AiD, dużo walki było także o każdego Quada. Na zdecydowane prowadzenie aK wychodzi po 8 min i już do końca go nie oddaje. Jak już wspomniałem, w TOP4 meldują się Quake Fanatics, którzy w półfinale zagrają z tOk. Armia Krajowa kończy zmagania na miejscy 5, mając 14 punktów. Powodzenia qF w dalszej walce, a z mojej strony wielkie dzięki dla aK za udział, miło było w końcu zobaczyć na żywo legendarną ekipę : ).
Anathema vs. Lords of Terror Wynik: 2:1 (418:385) Mapy: Q2dm3 (162:149), Q2dm6 (140:162), Q2dm5 (116:74) Wyróżnieni zawadiacy: Q2dm3: David; Q2dm6: Cegła; Q2dm5: Diaa! GRACZ MECZU: Norman!
Ostatnie spotkanie rundy zasadniczej PLQ2 16 zostało rozegrane między drużynami Anathema i Lords of Terror. Obie ekipy podchodziły do meczu na luzie - Ath było pewne awansu z 3 miejsca, lot za to na pewno mieli kończyć zmagania w środku stawki. Na pierwszy ogień poszła mapa dm3, gdzie gracze zaserwowali nam niesamowite i emocjonujące widowisko. Po raz pierwszy w bieżącej edycji mogliśmy także zobaczyć w akcji Davida, który pomimo pingu na poziomie ok 140 potrafił zagrać bardzo dobry mecz (co ciekawe na RG) i wydatnie przyczynić się do zwycięstwa. Cała mapa upłynęła pod znakiem dominacji lotników w walce o Quada (aż 15 wyniesionych artefaktów), którą jednak nie potrafili powetować sobie strat na innych teatrach działań (stracone 3 Penty, w ogólnym rozrachunku przegrana batalia o RG). Mecz toczył się większość czasu na styku, przewaga Ath rzadko wynosiła więcej niż 20-30 fragów. Szczególnie dobrze w początkowych fragmentach radzili sobie Norman i Na!ler, z czasem coraz bardziej rozkręcał się także Zotter. Lotnicy zebrali się w końcu do odrabiania strat, a w kluczowym momencie byli w stanie dojść Ath na dystans 6 oczek, ale Anathemowcy zachowali zimne głowy do końca i dowieźli zwycięstwo. Podrażnili tym lotników, którzy na dm6 weszli z buta. Od początku mapy wypracowali niewielką przewagę, którą z czasem tylko powiększali. Bardzo dobre zawody na RG rozgrywa Cegła (ciężkie chwile przeżywa Diaa, ale trzeba mu oddać, że miał momenty, kiedy to on panował nad pozycją), a na BFG mości się jak kura na grzędzie Zottah (ale tę pozycję Ath raczej odpuścili). Po 10 minutach przewaga lot to 13 oczek, by w momencie peaku dojść do +35. Tak wypracowane apanaże pozwoliły Lordom niezagrożenie doczekać końcowej syreny i jakby nie patrzeć, sprawić mała niespodziankę. Ostatnim daniem uczty dla oczu była mapa dm5. Do line upu Ath wraca David, a początkowy rozkład sił wygląda następująco - lot zajmują i skutecznie bronią REDA/CG, Chopcy Antenowcy rozsiadają się na młynku i częściej wynoszą Quady. Większość z nich pozwala zbudować przewagę fragową, ale nie udaje się odbić RA, gdzie dobre zawody rozgrywa Na!ler. Bicie głową w mur Ath kończą, gdy zegar pokazuje 13:45 do końca, a zbierającemu Q Davidowi udaje się odbić RA, które już, z mniejszymi i większymi przerwami pozostaje w rękach jego ekipy. Dobrą pracę z RG nad Q wykonuje Diablo, lotnikom jednak udaje się raz po raz dopisać do swoich statystyk zgarniętego powerupa. Drugą część meczu Ath rozgrywa bardzo mądrze, nie pozwalając sobie wyrwać przewagi i finalnie wygrywając 2:1. Anathema w pierwszym z półfinałów zmierzyła się już z PFH, zapraszam na stronę w celu sprawdzenia wyników. Lorda of Terror kończą ligę na miejscu 7, z dorobkiem 10 punktów, identycznym jak klan BoD. GG, GL Ath dalej, a lotnikom dzięki za stawiennictwo i dobranie bez przeszkód. Fajnie się patrzyło, jak z kolejki na kolejkę coraz bardziej się rozkręcacie.
Tym samym kończymy ten przydługi wpis : ). Wiemy już prawie wszystko, więc w oczekiwaniu na dalsze rozstrzygnięcia zachęcam do nadrobienia zaległości na streamach, śledzenia newsów i nadal do utrzymywania Q2 przy życiu. Klanom, które już zakończyły ligę jeszcze raz gratuluję, dziękuję za stawiennictwo i profesjonalne podejście. Drużynom, które ciągle rywalizują życzę przede wszystkim czerpania radości z gry, bo to w sumie najważniejsze. Do następnego, ave!
| |
| | |
| |
| | |
|
| |
| | |
| |
| | |
|
Musisz być zarejestrowany/zalogowany, żeby cokolwiek dodać. Rejestracja | |
| | |
| |
|
|