Na poczatku byl raport...
Raport byl fajny i Stworca o tym wiedzial...
Pozniej byl przycisk ZAPISZ
I co? HUJA !
Nie mozna wyswietlic strony...

Nie ma lekko w telegraficznym skrocie lecimy jeszcze raz

Siedzialem sobie spokojnie przed monitorem kontemplujac jescze nasz wspanialy mecz przeciwko fov, kiedy to na kanale plq2 ktos zaczal wrzeszczec ze potrzeba admina. Okazalo sie ze tac i xa chca sie bic i potrzebuja sedziego. Jak to sie zwyklo mawiac... z braku czegos lepszego...
Po krotkiej dyskusji znalezlismy sie na Viperze. Oba klany zalockowaly sie w teamach, jescze tylko chwila medytacji, modlitwy do wyznawanych bostw i wszyscy wpisali ready.

Q2DM2

Poczatek mapy byl w miare wyrownany, gracze TaC zajeli sobie wygodne pozycje na windzie , xa platalo sie kolo baseniku z quadem. Kilka quadow xa zostalo szybko zabitych, zas ra dalej bylo w posiadaniu graczy spod znaku grajacej w q2 taczki. Vacek z G()oatem coraz lepiej radzili sobie z plywaniem na czas po quada, przewaga TaC rosla. Mimo ze Ro55 co chwile urzdzal sobie wycieczki krajoznawcze po mapie, i krecil pirlety myszka gdy tylko w kogos nie trafil, ra dalej pozostawalo w rekach TaC. Jednak z biegiem czasu cos zaczelo sie psuc w ich szeregach i dosc nieoczekiwanie xa nadrobilo straty. Koncowka byla nerwowa frag za frag, jednak ekstremalnie uzaleznieni od quake gracze nie byli juz w stanie wygrac tej mapy.

GRACZ MAPY [TaC]Ro55 (za impresje, zaangazowanie w gre i umiejetnosci baletowe)

Q2DM3

Pierwsze minuty nalezaly do xa, no_name zadomowil sie na railu, reszta graczy objela w posiadanie okolice ssq i rl. Jednak po kliku quadach sytacja sie zmienila, TaC usilnie odrabial straty z pierwszych minut. Z biegiem czasy wyklarowal sie jasny podzial na mapie. Wszytskie powerupy trfialy w rece TaC, zas na railu szaleli gracze xa. Mimo usilnych staran i blagalnych prosb o pomoc kozka z xa nikt nie przyszedl pomoc mu walczyc o quada. Jak mowi stare przyslowie przekazywane z gracza na gracza, wygrywa Quad a nie rail. Tak tez stalo sie i tym razem, gracze taczek wypracowali sobie przewage, ktora utrzymali az do konca. Na uwage zalsuguje sytacja z 16 minuty. G()at dumnie wyskoczyl z penta, z szalem w oczach i zamiarem mordowania niewinnych graczy xa. Jednak niespodziwal sie ze kozak z ssg sprzeda mu headshota i bedzie musial zweryfikowac swoje marzenia w cieplutkiej lawie.

GRACZ MAPY [TaC]vacek (z braku kogos lepszego)

Q2DM8

Tutaj przewaga organizacji gry TaC oraz ich umiejetnosci byla widoczna od pierwszych minut. Systematycznie wynosili powerup po powerupie, jednak chyba nie do konca wiedzieli co z nimi robic. Dopiero gdy vacek dostal ps'a przewaga TaC zaczela systematycznie rosnac. Vacek kicajac po mapie z ps i chainem w lapce radosnie mielil graczy xa na sznycle.
Proby przejecia rail areny spelzly na niczym i TaC moglo cieszyc sie z pierwszej wygranej i pozycji lidera po pierwszej kolejce.

GRACZ MAPY [TaC]vacek

GRACZ MECZU [TaC]vacek


Uznawany przez wiekszosc za faworyta do wygrania ligi TaC po wygranej objal pozycje lidera. Mimo to swoja gra niezachwycili, a przeciwnik nie nalezal do wymagajcych. Druga liga jest jednak szalenie wyrownana, moim zdaniem wygra ja ten kto mniej punktow straci a nie wiecej zyska. Juz w najblizszy czwartek TaC czeka powazniejszy sprawdzian. Na ich drodze stanie mps, inny kandydat do awansu.

Uwaga klikam.....