Tradycyjnie php wcial mi bardzo fajny opis. Tym razem chcialem byc bystry i skopiowalem do podrecznego schowka windowsa caly text neistety maznalem sobie myszka na ircu i poszedl sie jebac. Dlatego teraz taki opis jaki jest.
Pojedynek zapowiadal sie na co najmniej mocno jednostronny. Pfh bowiem, po dosc niefortunnym poczatku sezonu znalazlo sie w ostrym gazie i pokonuje ostatnimi czasy rywali, ktorzy wydawaloby sie powinni spokojnie sobie poradzic. Nbc natomiast co by nie mowic jest raczej outsiderem ligii i mimo ambitnej postawy raczej dostarczycielem punktow. Dosc powiedziec ze do tej pory przegali wszystkie mecze ligowe i nie ugrali nawet punktu.
Dm7 jednak zaczelo sie od niespodzianki. Wynik wcale nie dazyl do duzo:malo, wrecz przeciwnie, nbc caly czas mialo kontakt fragowy z przeciwnikami. Mimo tego, ze glownie dzieki wysilkom Warmana, Pfh zabezpiecyzlo szczelnie okolice Reda to jednak na pozstalych pozycjach trwala zazarta walka. W polowie gry jednak Protech najwyrazniej pozazdroscil koledze statow i zaczal grac dosc dobrze, Pfh odskoczylo. Co z tego skoro Warman powoli przestawal prezentowac swe atuty i oddawal sporo fragow. Nbc natomiast skorzystalo z niezbyt dobrego dnia pozostalych 2 honorowych graczy i w ostatnich 2 minutach rozpoczelo dzika pogon fragowa. Zaowocowala ona czyms niezwyklym, 22 sekundy przed koncem doprowadzilo do remisu 104:104. Wtedy jednak zaczela sie najzabawniejsza czesc. Przez 20 sek nie padl ZADEN frag a byly ku temu okazje, min 2 graczy nbc majac przewage broni i liczebna ucieklo od protecha nie killujac go. Jak widac nie tylko w pilce niewykorzystane sytuacje sie mszcza, chwilke pozniej pfh zdobylo 105tego fraga na miare wygranej mapy.
Mialem problemy z wyborem gracza tej zazartej odslony, Dzony z nbc mial najlepszego effa jednak jego gra w okolicach ssg przypominala raczej wysiadywanie jajka i nie pomogla reszcie druzyny za bardzo. Warman nadal Pfh poczatkowy impet, jednak potem sie zagubil a co najwazniejsze, gral bardzo samolubnie. Zostal nam protech i on zdobywa ten tytul.
Nastepnie przenieslismy sie na dm5. Nbc zgarnelo pierwszy rg i quad a pfh spuscilo ze smyczy grupe poscigowa z gl oraz ssg. Wynikiem malej wymiany argumentow grupa poscigowa zostala upokorzona blasterem natomiast quader pobiegl dalej z niezwykle zabojcza bronia jaka jest ssg. Los chcial jednak, ze zginal od dosc przypadkowego granatu. I ta sytuacja obrazuje caly mecz. Mapa bardzo szarpana, quadruny bardzo nieefektywne, kontrola nad Redem przejmowana i tracona w dosc momentami komiczny sposob. Jednak w tym ostatnim elemencie przewazalo Pfh i to w tym nalezy doszukiwac sie ich zwyciestwa. Choc akurat nbc trzymalo sie dzielnie i utrzymywalo caly mecz roznice fragow na poziomie ~8 fragow. Graczem mapy zostaje Warman.
Dm2 natomiast rozpoczelo sie dla odmiany od totalnej miazgi nbc. Pfh zacisnelo na nbc szczeki i trzymalo mocno, wydawalo sie, ze przez cala mape nbc nie bedzie w stanie pierdnac bez wiedzy W4rmana i spolki. Red zalockowany, przy quadzie nbc zdawalo sie sprawiac wrazenie pzobawionych ochoty do walki. Dopiero po kilku minutach sygnal do walki dal cool zabijajac z rg Redziarza i zajmujac jego pozycje. Nbc zaczelo sensowniej klikac i gra sie wyrownala, frag padal za frag, zab za zab...Mimo ze Red zmienil wlasciciela jeszcze parokrotnie to jednak Pfh wciaz stawialo w wiezy z bfg zaciekly opor. Pfh rownowazylo to przewaga przy quadzie i dowiozlo wynik 142:104 bedacy raczej wynikiem poczatkowego impetu niz faktycznej przewagi przez cala mape. Graczem mapy oraz calego meczu zostaje W4rman.
Nbc pokazalo ze potrafi nawiazac rowna walke z kolejna po tok rewelacja 2 ligii choc moze to wynik dosc rezerwowego squadu pfh? Rewanz soon
|