|
Nudny wieczor, totez odpalilem all seing eye celem odnalezienia serwera, na ktorym moznaby poskakac jakies tp. Connect... i po chwili jestem na aster tdm2. "Co jest do ku...y ? Nie poskacze !?" Teamy okupowane przez graczy v3 oraz BoD. Stwierdzilem ze obejrze sobie ciekawe pcw, wiec skoczylem po przygotowane wczesniej kanapki. Kilkanascie sekund pozniej ktos uswiadomil mnie, ze to nie pcw lecz Puchar Polski. ;] "Gdzie admin?" - zapytalem. v3.Mvp: no wlasnie nie ma... - czyli dosc czesto powtarzajacy sie na naszej kochanej scenie scenariusz :] Troche to irytujace, wiec postanowilem poszukac adminow na ircu/gg ale nikogo chetnego do sedziowania tego meczu nie znalazlem. Kilka minut pozniej po rozmowie z Pio wiedzialem co nalezy wpisac, aby mecz mogl odbyc sie bez wiekszych zaklocen. (Nie)przypadkowo zgromadzonych na serwie obsow poprosilem o 'leave'. Dziekuje tutaj Cynamunowi, ktory kulturalnie oposcil serwer. Natomiast Ciebie, o ile to czytasz "BaQ" i "e" niech maq dorwie i... To tyle slowem wstepu.
1 mapa : q2dm2 - wybor v3
v3: pepek, dexter, Mvp, vIbez
BoD: eXecutor, R1cky, myq, Bocian
Mecz rozpoczal sie od dm2, ktore jak mi wiadomo, jest silna strona BoD albowiem team z Grajewa gra tutaj skladne i madre TP. O grze v3 nie wiem zbyt wiele, gdyz nie sledze dokladnie rozgrywek w tym sezonie. Przekonany bylem, ze doswiaczony i zaprawiony w boju team exego latwo wygra z v3... Pierwsze 5 minut sprawilo iz zmienilem zdanie. Poczatek moze troszkeszczesliwszy dla v3, Mvp obserwuje sobie szyb windy, ktora mozna wjechac bardzo wysoko,bowiem na samo Ra, i od czasu do czasu w dosc bezposredni sposob wybija z glow graczy BoD pomysl, ze winde mozna przejac. Caly team v3 wspiera Mvp, dostarczaja mu tego, co potrzebne. BoD skupia sie natomiast w poblizu basenu z qWiedza, ze nie mwiduje 4 graczy tegoz klanu w tej czesci mapy. Najwidoczniej upatruja szanse na odbicie Ra wlasnie przy pomocy quada... W ekipie v3 najbardziej wyroznia sie dexter, ktory walczy niemal z calym teamem BoD - dex gra Rl lift i radzi sobie calkiem calkiem, co BoD moze chyba potwierdzic. Wiekszosc quadow wynoszona mimo wszystko przez BoD (Glownie exe - ktory natychmiast staje sie celem nr 1 graczy v3). W szeregach BoD wyroznia sie najbardziej R1cky, ktory gra madrze i rozwaznie - co potwierdza widoczne na screenie eff. BoD stara sie jak moze, az wkoncu udaje sie odbic winde. Teraz czas na Bociana i jego rg... Jednak faktem tym BoD nie cieszy sie dlugo - v3 robi niezlego countera i kilka min pozniej na Ra widze ponownie Mvp.. Czas mija nieublagalnie, przewaga (dosc znaczna) graczy v3 maleje, aby po chwili znowu wzrosnac. Ostatecznie dm2 wygrywa v3 !! 117 - 81 !! Motm - dexter - pwnd imho.
2 mapa : q2dm3 - wybor BoD
v3: pepek, dexter, Mvp, vIbez
BoD: eXecutor, R1cky, myq, Bocian
Lineupy nie zmienione. Czas na 2 mape - q2dm3 . Po dm2 bylem ciekaw jak rozwinie sie sytuacja, v3 pokazalo ze 'moze' - a ze PP w pierwszej rundzie gra sie systemem best of 3 to liczylem sie z mozliwoscia malej sensacji. Pierwszy pent - Bociana, ktory biega sobie, a czasem tez fruwa z rl. BoD dzieki temu obejmuje mape - rg, quad, baza nalezy wlasnie do nich. v3 nie wie co ze soba zrobic, bowiem chlopaki kosza niemilosiernie i mamy male rape... ktore rosnie do dosc znaczacych rozmiarow. Nie bede sie rozpisywac na temat przebiegu wydarzen z dm3, bowiem sprowadza sie to do 'seek and kill' by Brotherhood of Death. v3 stara sie ze wszyskich sil, wielokrotnie odbija pozycje, jednak doswiadczenie BoD i skill sa zbyt duze, aby zniwelowac przewage. Obserwuje tutaj naprawde porzadne tp, wykorzystanie wszelkich mozliwych i wynikajacych z posiadania mapy korzysci. BoD po prostu ownuje i tyle. A w pamieci pozostanie mi vIbez, ktory chwilami mial NET -5 co wprawilo go chyba w dosc dobry humor. W szeregach v3 wyroznial sie pepek, w BoD natomiast eXe oraz myq. Po 10 minutach mielismy ok 80 fragowe prowadzenie BoD, kolejna polowa 2 mapy to juz nieco lepszy performance w wykonaniu v3, ktore odrobilo ok 20 fragow... no i vIbez wyszedl na + (tzn nie mial ujemnych fragow). W BoD najladniej zagral myq, ktory poprowadzil imho swoj zespol do zwyciestwa, jemu przyznaje title "Man of the map". BoD - v3 @ q2dm3 156 - 94
3 mapa : q2dm5 - wybor BoD
v3: pepek, dexter, Mvp, vIbez
BoD: eXecutor, R1cky, myq, Bocian
Sklady standardowo nie zmienione a o wyborze dm5 zadecydowal exe, ktory jest przedstawicielem klanu lepiej prosperujacego po pierwszych 2 mapach. Tak wiec graja chlopcy mape, na ktorej wyniki nie sa tak wysokie jak na innych mapach... Ale od poczatku. 1 quad w rekach exego, ktory stara sie odbic Ra zajete przez v3 (bodajze Mvp), jednak po chwili - BoD|eXecutor blew up himself. Walec opanowany przez BoD, v3 skupia sie na Ra, wynosi cg i staraja sie ukradkiem wyniesc kilka quadow. BoD jednak fraguje i przewaga rosnie. Posiadanie Ra w tej mapie zmienia sie kilkukrotnie, jednak najszczesciej BoD tylko przez chwile utrzymuje ta pozycje azaliz v3 dosc przemyslanie atakuje, co daje zamierzony efekt. BoD mimo tego zwieksza non-stop przewage, wynosi wiekoszc quadow, i ogolnie ownuje, jednak nie tak znaczaco jak na dm3. Przewaga (50 fragow) utrzymuje sie do 15 minuty... Pozniej obserwujemy cos niespotykanego. Przez ost 5 minut BoD zdobywa moze z 5-6 fragow... v3 ostro napiera i przewaga graczy z Grajewa topnieje w oczach. Kisiu, ktory przyblakal sie na serwer wpisal sobie admina i poinformowal mnie, ze jest najbardziej kompetentna osoba na stanowisko referee po czym wspolnie komentowalismy wydarzenia na dm5. "Nie zdaza" (C) kisia o v3. Czy jednak napewno ? Koncowe minuty to totalny rape w wykonaniu v3 i piekny comeback !:]. W sumie dawno nie widzialem i nie jaralem sie taka koncowka... Najbardziej wyrozniajaca sie w szeregach postacia byl Pepek, natomiast w BoD chyba eXe, ktory chyba mobilizowal swoich graczy do walki. Mecz dobiegal konca, v3 prawie zniwelowalo przewage (zabraklo jedynie 9 fragow)... Jestem przekonany, ze gdyby mecz trwal minute dluzej to ogladalbym niespodzianke i to duza. Ok, scoreboard pokazal 103 - 94 dla BoD, i tym samym Brotherhood wygrywa z v3 2:1 i przechodzi do 2 rundy PP. Graczem mapy - eXecutor. Gracza meczu przyznaje R1ckyemu, ktory za gral po prostu najrowniej sposrod wszystkich graczy. GG. v3 okazalo sie dosc wymagajacym przeciwnikiem dla BoD, ale nie zbyt wymagajacym...
do zainteresowanych: sorry za zwloke, jednak problemy z kompem troche pokrzyzowaly mi plany. fuck the system :]
I jescze @ v3sq: synu, wiesz co to zalosc ? wiesz co ono oznacza, czy tylko bezmyslnie je powtarzasz ? zamiast pieprzyc od rzeczy i wpisywac disconnect zrob cos pozytecznego. pozdrawiam
edit: for sure cux = myq (juz poprawione), my bad... sorry ;] po prostu je..a mi sie te 2 nicki ;] anyway thx vibez :p
| |