DOBRO ZWYCIĘŻYŁO [na dm1 ale to i tak sukces]. Czoki po prostu poczuł nasze ciepło i chciał się z nami zintegrować zmieniając w środku meczu skiny i robiąc niemałe zamieszanie.
Objawiło nam się GOA wypełniając nasze celowniki swoją mocą. Siły zła zadrżały a ręce ich trząść się poczęły. Powstał chaos, a z chaosu tego wyłonił się maq dzierżąc w swej prawicy railguna. I tak oto david pokonał goliata dobro pokonało zło a GOA Mtg [na dm1]. Tako rzecze GOA.
ps. a na dm5 czoka nie było i też był wyrównany mecz. Jakoś tak wyjątkowo wyszło że wszyscy zagrali dobre spotkanie.
ja nie mowie ze to przez czoka (wczesniejszy koment to joke)i nie boli mnie ta dm1 stary... wazne ze tego spotkania nie zapomne do konca istnienia q2 fun i tyle... Czoki
ja jak gralem na goa na 3x wiekszych pl (1mape) to nie latalem z rg tylko z tym czym moglem fragowac i nie tracic kluczowych broni ktore z reguly przesadzaja wynik meczu jak beda dobrze wykorzystane...
nie do ciebie czoki tylko ogolnie (bo wiem jak z toba jest) nie ma nic gorszego jak gracz ktory tylko potrafi fragowac rg...
oj pimpek pimpek, pio walczy o 1 miejsce, nie pogadasz stary, za cienki w uszach na niego jestes , imho, chetnie zobacze ten mecz euro bo ibo i morf nie moga grac dla tok, mam nadzieje ze pio sie zjawi