q2dm1 - wybór nF
Mapa pod dyktando ath, z warriorem, który grał prawie jak za dawnych lat. Dobry wynik fragowy został uzyskany jednak kosztem taktyki, bo warr latał sobie po prostu po mapie i robił kuku gdzie popadło. Szło mu bardzo dobrze, rg siedziało, a nF wyraźnie to deprymowało. Qwesowi nie grali źle, jednak nawet momenty, w których przejmowali np. room nie przynosiły im dużego pożytku. Wyraźnie nie mogli się rozgrzać, co ath wykorzystało w 100 %. Dobrze grał spirit, sil także trzymał fason, za to z drugiej strony barykady najmocniej kąsał devone, starając się jak tylko mógł, by Nieustraszeni ugrali coś w pierwszych 20 minutach. Warto odnotować śmieszną sytuację w obozie ath w okolicach 7 minut do końca, gdzie 2 Przeklętych jak prawdziwi radzieccy soldaci poszli w bój: jeden z rg, drugi ze slugami.
Gracz mapy - Warrior, pięknie pizgał. Wyróżnienie - Devone, walczył jak lef (pozdro Brt).
Q2dm1 - wybór ath.
Ciekawie się złożyło, klany wygrały mapy wybierane przez przeciwnika. Nie wiem jak qwes zmotywował swoich w przerwie między obiema The Edge'ami, ale nF przez drugie 20 minut było innym klanem. Skutecznym, współpracującym i chyba wreszcie należycie skupionym. Tym razem panowie nie dali za dużo pograć warrowi, który drugi raz starał się być wszędzie. Znowu bardzo dobrze wypadł devone, który napędził No Fear do zwycięstwa. Sam jednak takowego by nie odniósł, ale został solidnie wsparty przez abc, co poskutkowało. Ath wydawało się zagubione, może to wina rozluźnienia po dość łatwym pierwszym sukcesie. W każdym razie przez większość czasu nie odstawali jakoś znacznie od nF, którym dopiero w końcówce udało się odjechać na bezpieczną przewagę.
Gracz mapy - Devone, za bycie takim małym motorkiem w nF. Wyróżnienie - diaa, walczył, starał się.
Q2dm3 - wynik odrzucania
The Frag Pipe, ośmiu chłopa i 20 minut walki o wszystko, o co tylko można było się strzelać. Ath musiało być wyraźnie zaniepokojone porażką i wizją gry z rozochoconymi nF na dm3, czyli na mapie, którą ci drudzy grać umieją. Sięgnęli więc po swojego dżokera, swoją tajną broń, swojego Solskjaera (rym niezamierzony). Wygrzebali go pewnie z najciemniejszej jamy (kieszeń normana), bo David po wejściu na serwer rzucił się na nF jak pedofil na dom dziecka. Żeby już dłużej nie pierdolić powiem, że mapa była bardziej wyrównana niż sugeruje to wynik na skrinie. nF zebrało pierwsze q i 666, zrobiło z nimi co trzeba i przez długi okres nie pozwalało ath jakoś znacznie odjechać. Momentami abc i aGent stawiali bardzo zaciekły opór na rg, a David musiał się skupiać na dobrym liczeniu megasów, któe z czasem pozwoliły mu pozamiatać. Cięzkie boje odchodziły też na q, gdzie tandem dev&pret stawali lufa w lufę z pogiem i spiritusem. W tym przypadku rozstrzygnął indywidualny skill, bo David pozytywnie rozpatrzył podanie nF o wpierdol. Ave.
Gracz mapy - David, pizgał aż się kurzyło. Wyróżnienie - Abc, nie oddał rg bez walki.
Gracz mapy - Spirit, grał równo i dobrze.
GG
|