|
Pierwszy mecz drugiej rundy PLQ2 być może okaże się meczem o prymat, chwałę, kokainę i fury, czyli o tron 2 ligi. Zacznijmy po kolei:
q2dm1.
Zmagania na Krawędzi oba klany zaczęły równo, jakby powoli badając się, ew. budząc ze snu przerwowo-ligowego. Minimalnie lepszy start o4f okazał się wystarczający do pokonania Nieustraszonych, którzy tego dnia chyba nie byli sobą. Gracze Reala prowadzili od początku do końca mapy, ale nie oddalając się na dystans większy niż 10-20 fragów. Oglądając miałem wrażenie, że nF zaraz się odpali i zacznie odrabiać, nic jednak się takiego nie działo. Luzacy za sprawą nesquika panowali nad rg i była to w zasadzie jedyna pozycja dobrze grana. Abc starał się jak mógł, jednak to reprezentant Stoku w kolorze śniegu był górą. W innych obszarach mapy rywalizacja również była zacięta, jednak cięzko wskazać co kto grał konkretnie. Z tego co zauważyłem, to Pretor doskonalił techniki kapusty, a wyróżniający się Devone próbował grać room, jednak nie raz pokój stał odłogiem, nie odwiedzany przez nikogo.
Gracz mapy - nesquik, za dobrą kontrolę rg. Wyróżnienie - Devone, za dobrą grę.
q2dm7
Oślizgłe miejsce to mapa trudna, wymagająca od drużyn zgrania i współpracy. nF zastosowało niezrozumiałą dla mnie technikę bunkrowania się na rl, które ze strony o4f nie było atakowane w ogóle. Realowi za to bardzo mądrze grali reda, skupiając na tej pozycji wysiłki aż 3 graczy: zottera, zeta i nesqiuka. Korzyści okazały się wymierne, źle zorganizowane ataki nf były bezlitośnie rozbijane. Brylował zwłaszcza Zet, który z dobroci serca liczył reda dla całego serwera. Zet, apeluję, zrób w końcu tego binda! Niestety, nawet taka pomoc ze strony przeciwnika nie pobudziła graczy qwesa. Nadal kurczowo trzymali się schematu: 30 sek do rl i ognia na reda, by tam zastać 3x 200 armora. No to się nie mogło udać. Jeden Pretor starał się grać coś innego, mianowicie klepał się na ssg z graczem asd_krzyś. Ciekawe skądinąd pojedynki utonęły jednak w morzu głównej sceny walki, to jest reda. Warto zaznaczyć, że przez większość mapy wystepował bug, polegający na tym, że dolna rl odradzała się w kwasie nie znikając. Ogólnie, to nf zgubiła taktyka. Po upływie 20 minut zawodnicy zdobyli się na mistrzowski manewr: zgodnie wyszli z serwera sądząc, że to koniec emocji. A takiego.
Gracz mapy - Zet, za dobre granie ra. Wyróżnienie - Pretor, bo miał przewagę na ssg.
q2dm3 - wynik odrzucania.
Po uzbieraniu ponownie kompletu graczy znaleźliśmy się na biegunie od dm7. The Frag Pipe to mapa bardzo dobrze dozbrojona i fragodajna. Do tego oba klany nie zawiodły, walcząc zaciekle przez okres 20 minut, kąsając się po pęcinach, bijąc z liścia, gryząc plując i generalnie łamiąc przykazania. Znowu jednak mapa przebiegła pod dyktando o4f, sporadycznie tylko nf udawało się uzyskiwać przewagę na mapie. Duża przewaga na rg (mimo dobrej gry agenta), nieco mniejsza na q wystarczyły, aby o4f cieszyło się z 3 pointsów. W międzyczasie krzyś postanowił nakręcić film instruktażowy pt. "Jak nie wychodzić z penta", którym w tej chwili się podzielę: http://www.speedyshare.com/file/4uN5h/krzys.dm2. Podsumowując, można było się spodziewać nieco lepszej gry nF, bo jeśli marzy im się triumf, to właśnie rzucili sobie pod nogi kłodę z sekwoi. Będzie trudno.
Gracz mapy - zotter, za dobre granie. Wyróżnienie - Abc, starania zostały docenione.
Gracz meczu - zotter, za równą postawę na przestrzeni 60 minut.
Na koniec, jeśli ktokolwiek dożył do końca tego smutnego jak pizda opisu zagadka: co w Polsce grozi za pedofilię? Zmiana parafii.
Dobranoc.
| |