|
q2dm8
Zmagania w magazynie [k] rozpoczęli z mocnym pierdolnięciem i kto wie jak zakończyłaby się ta mapa, gdyby nie wyjście Revo. Kanapki się dopiero rozkręcali, a prowadzenie nie za szybko, ale jednak rosło. Nie rozumiem co zaszło, jednak to już wewnętrzna sprawa klanu Zygi. ZA Revo pojawił się shoowax, a dla cQt chyba zabrzęczał wtedy budzik, bo wojownicy Marry Jane szybko dogonili, by następnie przegonić kromeczki. Wyróżniał się dnb, który miło kosił z rg. Dobrze grał też Awgan, starając się wybijać wrogie powery. Po drugiej stronie barykady brylował Adi, nie odstawał też mu Zyga, jednak aby tego dnia pokonać cQt kanapki potrzebowały by 4 graczy w takiej dyspozycji. Z ciekawostek dodam, że chyba Zatoichi nie ma okazji zbyt często graćdm8, bo mimo że miał megasa, to jednak z uporem maniaka zaglądał do wnęki, by sprawdzić, czy coś się nie urodziło:).
Gracz mapy: dnb, medal za snajperstwo. wyróżnienie: Adi, najlepszy z kanapek.
q2dm2
Tym razem to Cannabisy rozpoczęły mocniej, spychając na dzień dobry [k] do defensywy. Zajęcie ra było jednak chwilowe, bo hegemonię na tej pozycji szybko przejeli zawodnicy [k]. Trzeba im oddać, że dość długo udawało im się dobrze bronić przed zmasowanymi atakami Yopsa, który bardzo dobrze spisywał się na q. Pojedynki wyżej wymienionego i Adiego były ozdobą całych 20 minut, jednak to gracz cQt wychodził z większej ich liczby zwycięsko i to przełożyło się na odbicie reda. W zasadzie roszada na pancerzu wisiała w powietrzu, bo [k] nie robili jakiegoś strasznie wielkiego użytku z magicznej peleryny. Szkoda, bo ten sezon już kilkukrotnie pokazał, że red = wpierdol. Z szeregów kanapeg warto wyróżnić zygę, najlepszego w szeregach gości. Ogólnie zasłużone zwycięstwo cQt na dm2, na której to mapie może być szczególnie groźne.
Gracz mapy - yops, za mega wkład w wygraną i ósme poty na quadzie. Wyróżnienie - zyga, bo zagrał najlepiej z [k]
q2dm3 - odrzucanie.
Po dm2 spodziewałem się również dobrego dm3 w wykonaniu cQt i się nie zawiodłem. Chłopaki już w tej edycji pokazali, że grać tu potrafią, a mając w pamięci chociażby ostatni triumf [k] nad GOA, liczyłem na dobre widowisko. I takie było, pełne walki, wymian pozycji i chaosu. Zdarzało się, że panowie nie wiedzieli, czy 666 był już, czy nie. Były lawy, double rg, tim kille i generalnie było dobre 20 minut, które przypieczętowało dość zaskakujący, ale zasłużony sukces cQt. Yops ponownie dobrze zagrał na q, dnb miał bardzo trudne zadanie na rg, gdzie naprzeciw niego stanął Adi. [k] falami, to przejmowali inicjatywę, to znów musieli chować się przed wrogim powerem. Nie wiem czego zabrakło dziś kanapkowcom. Jakoś bez pazura i ikry, grali jakby musieli. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys. Przy okazji nadmienię postawę fair play Zygi, który w sytuacji, gdy cQt nie miało już czasów, wziął własny. GG
Gracz mapy - Awgan, za bardzo efektywne granie bunkra. Wyróżnienie - ponownie Zyga, bo kto jak nie kapitan musi pokazać swoim drogę w trudnej chwili?: >
Gracz meczu - DNB, równo i na wysokim poziomie.
Bless.
| |