z mojej strony mega podziw, po takim meczu w 10-tej minucie można z frustracji wyjść (z pełnym zrozumieniem), można jęczeć, można wyzywać, można wszystko... chłopaki dograły do końca, bez jęczenia (nie bierzemy pod uwagę gadania kutanoida ofc), bez wyzwisk, przetrzymać 60 minut takiego wpierdolu bez scen to wyczyn godny zajebistego klanu, serio.. GG i powodzenia dalej chłopaki