|
Dobry wieczór. Tak jak obiecałem wczoraj, w kilku prostych żołnierskich słowach postaram się przybliżyć przebieg pojedynku między Światłością GOA, a v3. Przypomnę, że w zapowiedzi kolejki typowałem łatwe 3:0 dla obrońców tytułu, po screenach wiecie już, że dzielne zuchy z GOA zostały, niestety, zrejpowane. Cóż, mam nadzieję, że to się nie odbije na chłopakach i dojadą na tym wózku z nami do końca. Mecz został rozegrany na mapach q2dm1, q2dm7 i q2dm2. Zapraszam do poczytania.
Q2dm1
v3 David, shuggh, P1mp, ceg
GOA Daru$, Roodi, maq, Gjubbi gju
Mapa pod totalną kontrolą v3, w zasadzie bez momentu, w którym GOA miałoby w swoim posiadaniu jakąś pozycję. Nawet maq, o którym pisałem, że na dm1 jest groźny jak HIV w Afryce nie miał za wiele argumentów w tym pojedynku. Szybko wyklarował się podział w szeregach v3: Pimp grał winde, shuggh rg, rooma zaś David i cegła. Warty odnotowania jest debiut w PLQ2 shuggha, ex gracza play>, który raz, że mocno skilowy, a dwa, że robi robote na discordzie woim łamanym rosyjskoestońskim. Podobno nawet po szwedzku się nauczył mówić, grając w play: ). I jak się v3 rozłożyli jak żaba na liściu, tak zostali. Dość powiedzieć, że już na 12 minut przed końcem ich przewaga wynosiła 100 fragów, a David wykręcał niebotyczne liczby w accuracy (cały mecz ok 50%). Ba, już myślałem, że skubany nie zginie, a ja będę się tłumaczył, ze screena z dm8 dałem. Ale na ok. 5 min znalazł pogromcę w osobie Gjubiego, który ubił go z rg, zostając bohaterem GOA. Ostatnie minuty to był już niemożliwy rape, połączony z wyścigiem Davidka do magicznej bariery 100 fragów, ale niestety jego wysiłki zniwelował Pimp, który odebrał okrągłe zabicie koledze na sekundę przed fajrantem.
Gracz mapy: nie zgadniecie. David Wyróżnienie: Gjubbi, zabił Davida
Q2dm7 v3 ? za cegłę wchodzi zotter GOA ? bez zmiany, Gagarin nie doleciał
Myślałem, że na dm7 gorzej już być nie może, jednak jak widzicie po obrazku, byłem dalej od prawdy, niż HGW od wymówienia rabarbar. RED w posiadaniu pary David/Pimp, shuggah na ssg, zotter na rl, w zasadzie nie niepokojony. Szkoda mi GOA, bo takie baty, to nic przyjemnego. W zasadzie jedynym obszarem, w którym jakiś odpór dawali przeciwnikowi było ssg, ale i to ze względu na fakt, że najczęściej byli tam w stosunku 3:1. Tutaj nasuwa mi się refleksja na temat współpracy v3, dotycząca w zasadzie każdej z map. Widać w ich poczynaniach zgranie. Nie dość, że indywidualnie potrafią zmieniać przebieg gry, to jednak największą ich zaletą jest monolit. W meczu 3c z BBC wypomniałem słabą współpracę Blanki i DMa, tutaj gdy gracz v3 ginął miał zaraz rzucone np. ssg + rl (w przypadku dm1), mg+granat (w przypadu dm7). Pełen automatyzm. Tyle tytułem dygresji. GOA się starali, ale ich wysiłki pozwoliły tylko nieco opóźnić wykonanie wyroku, bo +100 v3 mieli dopiero ok 10 minuty. Oczy przecierałem po dm1, po dm7, to już musiałbym chyba czaszkę polerować od środka, bo wynik Davida to jakiś kosmos. Zero litości dla klanu, w którym przecież zaczynał przygodę z tp, z którym zgarniał tytuł ?Odkrycia roku?. Aż się łza kręci : P.
Gracz mapy: znowu nie wiem. Może ten, no, David, bo taki młody, niech ma na zachętę. Wyróżnienie: całe GOA, które jest światłością, miłością i prawdą.
Q2dm2 v3 ? za Davida wchodzi cegła GOA ? odwrotnie niż rapował 2pac, no changes.
Cóż, myślę że po 2 pierwszych mapach GOA czekali na dm2 z utęsknieniem, żeby za przeproszeniem odjebać i móc iść. Sam bym miał po takim czymś zerowe chęci do gry, tym większe brawa dla Was Panowie, że dograliście, dodatkowo w dobrym stylu. Dm2 to była mapa w trakcie której wynik dla v3 był oczywiście nie zagrożony, jednak napocić się musieli. Zwłaszcza na początku, gdy ra nie zostało jeszcze zasiedziane przez Pimpa, a był tam np. Daruś. Dobrą robotę wykonywał maq, który parę kładów shugghowi (bo to chyba on grał jednak q) podebrał. Jego dokonanie potęguje fakt, że nie tylko z naszym estońskim kolegą rywalizował, ale, a może przede wszystkim, z zotterem, który grał pomoc. A jak grał, to w sumie warto zobaczyć. Profesor, tak jak rl na dm7. Ogólnie to myślałem, że na mapie z quadem v3 dopiero dokręci śrubę, jednak powerup to broń obosieczna, dlatego też tutaj + 100 padło najpóźniej, chyba dopiero ok 7.30 do końca. Wynik to w sumie najniższy wymiar kary. Nie wiem co mogę więcej o tej mapie napisać.
Gracz mapy: zotter, mega dobra gra na wsparciu quaddera. Wyróżnienie: maq, strach pomyśleć, co by było bez niego.
Gracz meczu
D-A-V-I-D! ? nie pytajcie
Błogosławieństwo
Trudna to była przeprawa dla GOA, ale taka formuła ligi niestety wymusza to, że swoje trzeba dostać. Mam nadzieję, że to jednak nie przygasi Światłości, nie ostudzi Miłości, nie ograniczy Nieskończoności, że GOA pozostanie GOA. Mają swój żelazny skład, liczę, że tym samym dotrwają do końca. Dla v3 pozostaje mi pogratulować. Zjedli jak Nas Jaya Z etherem. Czekam na el clasico z tOk.
Kolejny wieczór z PLQ2 za nami. Czekajcie na następne mecze, newsy, zapowiedzi.
Pozdrawiam.
| |