|
Siemanko!
Za nami niezwykle emocjonujący pojedynek pomiędzy 3c i ath, w którym do rozstrzygnięcia potrzebna była dodatkowa mapa. Obie ekipy pokazały się z bardzo dobrej strony, dawno nie widziałem tak wyrównanego spotkania, w którym pozycje często zmieniały właściciela, a o wyniku decydowały zaledwie pojedyńcze fragi.
31337: Feeble, Ag3, Alter_szu, Logic Anathema: michaq, sil, norman, v3non
Jako pierwsi mapę wybierali gracze z Podlasia, ich homemapem od dawien dawna jest dm3, więc wybór 3c nikogo nie zaskoczył.
--------------------------------------------------------q2dm3-----------------------------------------------------------
Lepsze respy mają gracze 3c, którzy zbierają quada, 666, zajmują pozycję na piecu i mają dobry punkt wyjścia do ataku na rg. Ath po przetrzymaniu początkowego szturmu przeciwnika dzieli szeregi, michaq i sil grają rg, na którym ścierają się z duetem age/logic, po drugiej stronie piekarnika alter i feeble mają za adwersarzy norka i zenka. Lepiej na ssg radzi sobie tandem z 3c, alter jak to alter, gra pozycję pomocnika, sprawiając, że Feeble niemal hurtowo wynosi quady. Ath udaje się jednak dobrze równoważyć straty po niebieskiej stronie, zbierają megasy i nie pozwalają odjechać przeciwnikom. 2 pent pada łupem venona, jednak nie robi nim za dużo szumu, bo chyba jego licznik zatrzmuje się na 1 fragu z tym jakże cennym powerupem. Quad, mimo wysiłków normana i venona, pada niemal hurtowo łupem kogoś z 3c (najczęściej feebla, ale i age potrafi się zaplątać na piecyk i zebrać niebieskie wdzianko), dodatkowo w starciach na półmetku Feeblowi udaje się z quadem wparować na 666 i zebrać również i ten dar natury. Ath jednak znowu dobrze się przegrupowuje i 3c jakoś specjalnie nie odjeżdża. Ostatnia penta znowu w rękach 3c (zatem 666 w stosunku 3:1 dla podlasiaków), znowu po ciężkich walkach, bo zbierający ją feeble wskakuje z granata do pokoiku. Wyrównany poziom obu ekip sprawił jednak, że mimo dużej przewagi w posiadaniu powerupów to fragowo 3c do końca musieli się spinać o wynik. Ostatnie 2 minuty to powolne odbudowywanie się ath, jednak w najlepszym dla swoich momencie do głosu dochodzi pure skill Age, który zrobił różnicę na rg, więc nawet strata paru quadów nie odbiła się znacząco na 3c. Ostatecznie gracze Feebla wygrywają 14 fragami, mając jednak przed sobą widmo dm2 i tańczącego na niej michaq.
Gracz mapy: Ag3, 50% z rg zapewniło triumf Wyróżnienie: norman, sprostał niełatwemu zadaniu, jakim była rywalizacja z Feeblem
Jako się rzekło, magicznie znaleźliśmy się na dm2. Składy obu ekip pozostały bez zmian.
----------------------------------------------------------q2dm2-----------------------------------------------
Początek tym razem lepszy dla ath, zajmują Reda, na którym jak żaba na liściu rozkłada się ?niby_ath_ale_zawsze_sng_v3non?, którego pomocnikiem pod ra zostaje sil. Po drugiej stronie michaq wraz z norkiem dają odpór feeblowi i logicowi, podcza gdy zadanie zdobycia czerwa spada na barki altera i age. Dłuzszą chwilę ath nic nie robi sobie ze szturmów na reda, chociaż trzeba przyznać, że zenek gra tam nieco nerwowo. Posiadanie zbroi/rg/bfg wykorzystuje sil, starający się regularnie donosić rakiety Zenkowi. Najlepsze akcje mają miejsce na megasie, gdzie michaq i feeble prześcigają się w zbieraniu dużego życia. Podczas jednak z gonitw lepszy okazuje się gracz białostockiej ekipy, zabiera quada i odbija granatem reda. Układ sił się zmienia, 3c panuje nad zbroją i zasobnikiem z bronią. To powinno pozwolić im na łatwiejsze zbieranie quadów. Tylko, że w tym meczu kluczem była różnica poziomu między ekipami, która była minimalna. Ath po stracie reda naturalnie zaczyna koncentrować się na wynoszeniu quadów i próbach odbicia pozycji. Koncert gra michaq, który niczym Leo Bonhart ze słowami ?graj muzyko? raz po razie przebiera się na niebiesko. Oczywiście nie zawsze, bo feeble i reszta nie w ciemię bici, ale ponownie pragnę podkreślić dobrą reakcję ath na wydrzenia. Pare partyzantów im się udaje, by na ok 6 minut przed końcem odbić reda, nie wiem dokładnie kto to zrobił, bo byłem akurat zajęty obserwowaniem walk o megasa, mam nadzieję że mi podpowiecie. Lekko ogłuszone po stracie ra 3c nie składa broni. Dobrą robotę w tym momencie robi sil, który z cg/rg czyści pod ra, niepozwalając przeciwnikom się dozbroić. W ostatnich sekundach ath wytrzymuje napór 3c, dowożąc przewagę do końca. W ich rękach leży los dalszej części meczu, bo jako klan z lepszym wynikiem na swojej mapie wskazują, kto pierwszy odrzuca. Kurtuazyjnie pozwalają przecinikom zacząć. Po serii odrzucania pozostaje jedna mapa, ostatni akt (pozdro aK) tego półfinału. Dm7.
Gracz mapy: michaq, no a kto Wyróżnienie: feeble, najgroźniejszy z 3c
-------------------------------------------------------------------q2dm7---------------------------------------------------
Przed rozpoczęciem naszła mnie taka refleksja, że skoro na dm3 i dm2 tak zażarcie się bili, to co to tu będzie. Dm7 ze względu na swoją specyfikę jest mapą, która szybko robi się ciasna. Broń wyzbierana, amunicji jak na lekarstwo, jedna jedyna zbroja, apteczek mniej niż sensu w coachingu. Co tu dużo mówić, najciekawiej zapowiadało się klepando o reda. Początek mapy dla ath; zwłaszcza z dobrej strony pokazuje się v3non, który przez ponad bite 4 minuty nie ginie. Do spółki z silem ładnie liczą armor, dobrze także dzielą się bronią. 3c braki na redzie nadrabia indziej, ssg jest częściej w rękach logica, rl opanowuje alter (który jednak traci ładne parę minut na rozruch, co sprawia, że nie w pełni 3c korzysta z dobrobytu rakietnicy). Oczywiście michaq/norman robią co mogą, aby obaj przed chwilą wymienieni nie cieszyli się za mocno z posiadania broni. Najciekawiej jest jednak na ra, gdzie cuda wianki robi sil, a wcale za nim nie zostaje po drugiej stronie barykady age. Wynik praktycznie przez pierwsze 10 minut oscyluje w granicy błędu statystycznego na korzyść ath, pierwsze prowadzenie 3c to chyba okolice połowy. Potem fragi lecą prawem sinusoidy, raz ath odskakuje, by potem 3c mogło wyjść na prowadzenie. Na 6 minut do końca anathema wychodzi na parodziesięcio fragowe prowadzenie, wydaje się nawet że z tak dysponowanym silem już go nie oddadzą. Jednak 3c udaje się podnieść, na 2,30 przed końcem to oni mają mały plusik przy wyniku (ath tracą ra), minuta i amunicja kończy się obrońcom ra po stronie 3c i mamy wyścig z czasem i pociskami z blastera. Odliczanie i już wiadomo, że ath o włos rozmija się z pudłem. Wielkie brawa jednak dla obu ekip, zaserwowali nam jedno z lepszych widowisk na dm7 w ostatnim czasie.
Gracz mapy: mimo że z pokonanych, to jednak jest to sil Wyróżnienie: żeby nie było, że cigle ten age i age, to wyróżniam Logica, który może nieco mniej widoczny, to jednak konsekwentny w graniu pozycji
------------------GRACZEM MECZU MIANUJĘ NINIEJSZYM AGE!------------------------
Post scriptum.
GG obu klanom, jak już pisałem pojedynek tak wyrównany, jakby bliźniacy się bili. Gratuluję 3c, po niespodziewanej porażce z bbc w 1 rundzie meldują się w półfinale. Ath również gratuluję postawy. To zaszczyt sędziować takim ekipom, było mi bardzo miło spędzić ten czas keeping q2 alive.
Pozdrawiam.
| |