Witajcie,

Od początku tej ligi wszyscy czekaliśmy na dzisiejszy wieczór. 15 edycja plq2 przyniosła nam masę frajdy, masę wrażeń, masę emocji. Mecze, które odbyły się do tej pory nie wypadły srokom spod ogonów, tylko zawsze (no prawie, oprócz jakiś rejpów) prezentowały wysoki poziom. Ale nie oszukujmy się, postronni obserwatorzy, inni gracze, ekipa, większość czekała na skrzyżowanie rękawic tOk i v3. Mecz, który miał być wisienką na torcie, nadzieniem w pączusiu, striptizerką w torcie, co chcecie to dopiszcie. Jak najkrócej mogę podsumować to epickie starcie? Skilled Frag Festival. Nie bez powodu nawiązuję do klasycznych polskich fragmovies, odpalam Super Sonic Music Instruktor i postaram się w prostych słowach oddać, co się działo. Na serwerze. Na kilku serwerach.

Dalsza część introdukcji.

Faworytem w pojedynku wydawało się v3. Byli do tej pory niepokonani, bronią tytułu, mają w składzie same armaty, z Davidem czy shugiem na czele. tOk musieli uznać wyższość PFH w rundzie zasadniczej, mniej też ich widać na serwerach. Gdy jednak pojawiłem się na meczu, to Internetowi zabójcy nawet goata zmobilizowali, by się wyłonił choć na chwilę z czeluści. Znaczy żarty na bok.

Składy:

tOk: Cleaner, Pio, Fasadin, Ivers
v3: Shugh, David, Zotter, Pimp



Q2dm3 z wyboru tOk.

Chociaż ostatecznie goat nie pojawił się na placu boju, to wybór dm3 zwiastował ogromne emocje tak czy inaczej. Pojedynki między Davidem a Pio i Iversem na rg, czy starcia Cleanera z shugiem na q to coś, co kłejkowe tygryski lubią najmocno. Początek meczu zdecydowanie dla v3, Duvidek zawija 666 i urządza sobie nowe Columbine na arenie, gdzie bezlitośnie kosi graczy tOk. Cleaner jest #1 niebieski, za nim po Q wskakuje Pio, jednak kolejne powerups padają łupem shugha i Pimpka. Pozycje często zmieniały obsady, wynik kołysał się jak cyce starej babie, drugi pent to znowu udany abordaż Davida, który toczył emocjonujący, chociaż z uwagi na odmienne pozycje, to korespondencyjny pojedynek z Cln. Po 666 sytuacja na quadzie nie ulega znaczącej zmianie, większość pada łupem v3, jednak trzeba oddać tokom, że udanie wybijali quadderów, którzy często nie zdołali nawet wyjść z alkowa.
Na półmetku starcia mamy przewagę v3, a zainteresowanych odsyłam do demek, bo Panowie walczyli o trzeciego penta jak niemieckie władze o kolejne dostawy inżynierów i naukowców z pochodzeniem podejrzanym etnicznie. Ostatecznie 666 wykrada Cln, jednak nawet wtedy nie zdążył przywitać się z gąską, bo David z rg bezczelnie strąca go z kładki prosto do lawy. Jedna z wielu akcji z tego meczu, które mogłyby znaleźć się spokojnie w jakimś filmie. Na 7 minut do końca tOk doskakują na 10 fragów, bardzo dużą zasługę mają Pio i Ivers, na barkach których spoczywała odpowiedzialność za rg. Ostatni Pent to znowu Cln, jednak tym razem nikt mu psikusa nie płata, na 4 minuty przed końcem mamy remis, ale im dalej w las, tym wyraźniejsza przewaga tOk. Ostatnie minuta to już w ogóle urwanie jaj przy głowie, gracze rzucają pozycję i pędzą szukać fragów. Ostatnie seundy i już wiadomo, że v3 traci pierwszą mapę w ej edycji plq2.

Gracz mapy: Cleaner, za najlepszy wynik, chociaż w tym miejscu mógłbym śmiało cały team wymienić
Wyróżnienie: David, analogicznie jak przy wyborze Cln


Zmiana serwera, zmiana mapy, zmiana fastweapons na 1, której nikt się nie dopatrzył. Ładne kwiatki.

Q2DM1 z wyboru v3

Już pewnie wszyscy wiedzą, że dm1 grane było z Fastweapons 1. Ze swojej strony przepraszam obie strony, nie wyłapałem tego w ogóle, a pewnie gdyby David nie napisał, to nawet bym się potem kłócił, że nic takiego nie było. Ale raz zmienionego ustawienia już się nie odustawi, także dm1 się odbyła u wynik poszedł w świat.

Oba klany nie zdecydowały się na zmiany, chociaż Pan Marek Oni dość długo czekał na serwerze.
Odwrotnie niż w przypadku dm3, na dm1 to tOki wchodzą w mecz z buta, zwłaszcza Ivers ma dobre otwarcie. Ładną serią z rg popisuje się Fasadin, panowie On-Line zajmują newralgiczne pozycje, dość napisać, że po ponad minucie Pimp jest jedynym z obrońców tytułu, który ma jakieś fragi. Całe dwa. Sielana nie trwa jednak wiecznie, v3 przechodzą do kontry, David nieco spycha Pio z rg, do tego ładni nosi rakiety do rooma, jednak po 5 minutach to liczniki tok są na plusie. Minutę później mamy już jednak 1 zwrot akcji, v3 odbijają rooma, David nadal hegemoni na rg, nosząc ammo i v3 wysuwa się na czoło, a mi pozostaje pozachwycać się nad skilsami poszczególnych graczy. To był absolutny top topów. Osiem minut za nami i remis, jednak płynący na fali wznoszącej v3 znowu lekko uciekają, ale tylko na 2 minuty. Na półmetku tOk zbliżają się na 8 oczek, a pierwsze skrzypce zaczyna grać Pio, który wyglądał momentami, jakby nie był w roku 2018, tylko w ( tu poproszę podpowiedź kiedy byłeś najmocniejszy: ] ). Emocje wylewają się z ekranu, na 6 minut do syreny mamy znowu remis. Ostatnie minuty to wahania, na 4 przed końcem jeszcze prowadzi v3, by po dwóch kolejnych dać się dogonić tOk. Końcówka to już thriller, aż mi się ręce pociły. Pochwały znowu dla Pio, który mądrze dzieli broń nad wodą, a w decydującym momencie siła ognia wspiera walczących kolegów w roomie. Ostatecznie to tOkom udaje się wyrwać cenne fragi na koniec dowożą nieznaczną przewagę.
Gracz mapy: wybór może być tylko jeden, Pio
Wyróżnienie: Pimp, dm1 w jego wykonaniu ogląda się wybornie


---------------------------------------------------GRACZ MECZU: PIO -----------------------------------------------


Na zakończenie chciałbym napisać jakąś ładną puentę, ale nie da się. Dla takich meczów siadam wieczorem po robocie i włączam q2, by posędziować. Epickie starcie.

Czekaliście, przyznajcie się.

Dobrej nocy.