Siemsonki!

Creme de la cr?me niby jutro, jednak dzisiejszego wieczora czekał nas pojedynek wcale nie gorszy, chociaż pewnie nieco mniej hajpowany na scenie, czyli starcie między prowadzonymi przez Zygę graczami PFH i a 3c, którym przewodzi wcale-nie-anemiczny Feeble. Obie ekipy na inaugurację przegrały z teoretycznie niżej notowanymi, odpowiednio qF i BBC, obie teraz meldują się tak wysoko w play offach. Dziwnym jest ten kłejk. Klany wystawiły następujące garnitury:

=PFH=: Zyga, Luczek, faint, rul
31337clan 3c: Feeble, Alter_szu_dogg, Logic, Ag3


Poniżej kilka słów podsumowania.

----------------------------------------The Edge---------------------------------------------------------

Brwi wszystkich zgromadzonych uderzyły w potylice, kiedy Zyga oznajmił światu, że wybierają dm1. 3c zamarli, zapewne zmrożeni tym śmiałym posunięciem, ale cóż przyszło im począć, grać trzeba, niezależnie od terenu.
Dzwonek na lekcje i zaczynamy, teoretycznie najlepszy resp ma Logic, jednak inny pomysł na ekg gracza ze stoku ma Rul, który z granata ubija delikwenta, zapewne nie wywołując tym radości wspomnianego. Ag3 rodzi się na rg, faint ogarnia rooma. Potem jak to w q2, wszystko się tak gmatwa, że nie do końca wiadomo co i kto którego czym. Oczy fanów nadal bezwarunkowo wpatrzone w Luczka, który swoją wysoką formą nie zaskoczył nikogo, bo to pro gracz nie od Barburki przeca. Po 5 minutach mecz wygląda jak typowe dm1 w wykonaniu PFH, mają rooma, Luczek fraguje aż miło, Faint także, a jedynym adwersarzem, który dotrzymuje kroku (oczywiście fragowo) jest Ag3, który nie ułatwia życia Zydze na rg. Potwierdzają się słowa Meeble z wywiadu, że AgTRZY w swoim stylu jest nieskomplikowany, czyli bierze co jest i zabija. PFH do połowy meczu utrzymuje bezpieczne +40, a dla postronnych obserwatorów ciekawym kąskiem mogą być pojedynki rula i altera na lifcie. Wyglądało to bardzo fajnie. Któryś z moich współtowarzyszy obsowania trafnie zauważył, że suma pingów 3c to ping rula, na szczęście rul dobrze ginie na każdym, także nie skarżył się. Dodatkowo zaliczył filmowe air rl, ale nie pamiętam na kim. Może wytnie, to się podzieli i do filmiku Luczka jako tło do creitsów będzie : ).
Najwięcej wżenia w kotle mielismy ok 4 minut do końca, kiedy 3c odbija ładnie rooma, jednak udaje im się jedynie zjechać ze stratą do poziomu 30 fragów. Ładne cuda wykręca Ag3, dzik, który także filmowo zalicza chyba 4x ssg w wodzie. PFH jednak, jak na doświadczony klan przystało, nie oddaje prowadzenia, wygrywając dość pewnie 1 mape.

Gracz mapy: żeby nie było, że ciągle Luczek, który oczywiście imponował, to ja mianuję nim Rula, za krecią robotę i bardzo dobre współzawodnictwo z Alterem na nieco niedocenianym lifcie.

Wyróżnienie: Ag3, bo to to dobry dzik


------------------------------------------------------------Lava Tomb----------------------------------------------------------

Szczerzę przyznam, że myślałem, że 3c wybiorą dm3. Na szczęście nie znam się na q2. Składy pozostały bez zmian. Podział obowiązków: Luczek rg z Ag3, Zyga i Faint na Altera i Feebla, Rul i Logic o BFG.

Początek meczu to quad Rula, delikatny odjazd PFH, który ustawia początek meczu. Diablo trudne warunki na rejlu stawia Luczek, aż w pewnym momencie myślałem, że będziemy świadkami jednej ze słabszych map Ag3. 2 Quada wynosi Faint, ugruntowując przewagę PFH, jednak następne 5 powerupów pada już łupem 3c, konkretnie 4 zawija Feeble, a jednego Alternator. Ogólnie, to lepiej na q raził sobie tandem 3c, Zyga i Faint trochę z tyłu zostawali. Przewaga na q jednak była niwelowana na rg, gdzie początek to zdecydowanie dominacja Luczka. Opiero 8 i 9 quad na mapie pada łupem PFH, przewaga owych graczy większość czasu utrzymuje się w oolicach +20 fragów, a kolejne niebieskie szorty nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, jak chociażby na 12 minut prze końcem, kiedy Luczek na luzie odbija dopiero co stracone rg za pomocą BFG. Razem z michaq i emte zastanawialiśmy się, czy 3c da w końcu radę przekuć przewagę na q na wynik. Przełamanie nastepuje na 4 minuty do końca, kiedy na dobre budzi się Age. Dobre granie quada w końcu nie ma przeciwwagi, a 3c powoli najpierw doprowadza do remisu, by na 3 minuty 15 sekund prze końcem po raz 1 wyjść na prowadzenie. Rączki zaklaskały, bo to wieszczyło dogrywkę. 4 ostatnie quady zabierają także gracze 3c, nawet potrójny tk zespołowy na koniec nie niweczy wysiłów i Panowie reprezentujący Podlasie ugrywają mapę. Brawa.

Gracz mapy: sorry Ag3, jednak dla mnie q>rg, dlatego Feeble, bo o ile się nie pomyliłem, to wyniósł 10 quadów

Wyróżnienie: Luczek, zapowiadało się, że zgotuje najgorszą mapę od dawna w wykonaniu Age[/b]


-------------------------------------------------------The Frag Pipe-------------------------------------------------

Metodą odrzucania poznaliśmy ostatnią arenę, na której rozegrany zostanie ten mecz. Czyli dm3 jednak się nie ukryło przed graczami obu ekip, a poziom obu klanów na tej mapie zapowiadał widowisko. Szkoda trochę, że razem z dm3 dojechały problemy z łączem Feebla. Zanim jednak o tym, to kilka słów o początku. Quada zabiera Rulon, 666 na faint i tu sparafrazuję boNego: oooOOOOoooo?Jezu. PFH początkowo dominuje, zgarnia kolejne 4 quady, następnego 666 (rul tym razem), dopiero 5 quad pada łupem 3c, jednak dzieje się to przy przewadze nieco ponad 30 fragów dla PFH, a nie każdy Bubkez, czy inny nassal, żeby w chwilę to wyciągnąć. Dodatkowo odzywają się wspomniane problemy Feebla, mamy łącznie 3 holdy, jednak przez brak zmiennika (ktokolwiek widział, ktokolwiek Lukah) wspomniany Marek musi dograć mapę, tym bardziej, że Luczek nie wyraża zgody na dalsze pauzy. W czasie między KKND pozdrawia wszystkich fanów luczka i michaq, czyli liczba pozdrowionych = 1, a PFH nadal odjeżdża. Dwa ostatnie 666 zbierają jednak gracze Stoku, co rozpala nadzieję w sercach, zwłaszcza, że Ag3 z pentem odbija rg. Tego dnia jednak LuczadoreqQqQ jest nie do zajebania, pewnie nie da demka, ale jakby dał, to warto zobaczyć jak grał rg. Ostatnie 666 i de facto ostatnia szansa na odwrócenie losów meczu w rękach Feebla, jednak nawet dosztukowanie do tego quada nie pozwala nawiązać walki. Daleki jestem od stwierdzenia, że złe warunki wypaczyły wynik, ale ewidentnie coś było na rzeczy. W momencie zbierania ostatniego 666 było +60 dla PFH, a jak mowilem, mają za duże doświadczenie, by dać sobie wyrwać z trzewi zwycięstwo.

Gracz mapy: Luczek, bo 69
Wyróżnienie: Ag3, za 3 równe mapy


---------------------------------------------------MVP---Luczek-------------------------------------------------------

Słowo na czwartek:

Gratulacje dla PFH, pokazali, że marzenia o triumfie to nie czcze przechwałki, tylko realny cel, który postawili sobie sami, a nie jakiś Kołcz Majk, czy inny chuj naciągacz.
Gratulacje dla 3c, swoją postawą imponowali cały czas, a ich mecze = emocje.


Dziękuję za uwagę, dobrej nocy.