Cześć wszystkim!

W ramach 2 kolejki 16 sezonu PLQ2 miałem przyjemność sędziować mecz pomiędzy zawodnikami klanu tOk, którzy bronią wywalczonego przed laty tytułu, a wracającymi z quakowego limbo Lotnikami, na czele z charyzmatycznym Cegłą. Drogą losowania poznaliśmy areny zmagań, którymi były kolejno mapy q2dm6, q2dm3 i q2dm8. Przyznać trzeba, że powrót lotników do domu jest dość "szorstki" - na dzień dobry musieli przyjąć wkalkulowany oklep od =PFH=, by zaraz musieć nadstawić drugi policzek, ponownie sparując z pretendentem do tytułu. Faworyt był łatwy do wskazania, jednakże mecze się same nie wygrywają, a Lordom udało się przed ligą zasilić ławkę solidnymi ksywkami. Jak zatem udał się drugi pojedynek po powrocie? Zapraszam na krótki raport.



Q2dm6 - Lava Tomb


Team On-Line Killers:: fasadin, Cleaner, M0RPH-X, P!o
Lords of Terror: cegla, zotter, LothaR, RSN


Chociaż to lot notują teoretycznie lepszy start na dm6 (RSN zbiera pierwszego quada), to szybko tOkom udaje się zaprowadzić swoje porządki. Cln zabija Risena z RG, a M0RPH szybko melduje się na BFG, z którego nie dał się już wygonić do końca meczu, notując jakieś chore statystyki, ponosząc przy tym jedną śmierć. Jedną, na 20 minut! Szczęśliwcem, który znalazł remedium na koprowe okopy okazał się zotter, który w imię zasady "kto mieczem wojuje" zadał zgon za pomocą BFG. Owa sytuacja miała miejsce na około 14 minut do końca, po niej gracz tOk był raczej względnie nie niepokojony. Mógł stąd prowadzić rajdy na punkty zapalne (jak w początkowej fazie meczu, gdzie udał mu się wyczyścić okolice RA/RG). W tym miejscu pozwolę sobie na małą dygresję - pamiętam, że Daruś potrafił naprawdę solidnie grać BFG w barwach GOA. Nie sugeruję, że potrafiłby od razu zneutralizować Morfeusza, ale myślę, że mógłby go pokąsać boleśnie po pęcinach : ).
Wracając do starcia, z racji, że druga z kluczowych pozycji była obsadzona równie mocno przez P!o (chociaż aż takiej sielanki jak po przeciwnej stronie SSG nie miał i RG dłuższy czas nie stygło) wysiłek lotników koncentrował się na uprzykrzania życia na Quadzie. W długich fragmentach mapy to właśnie w tym rejonie koncentrowali się wszyscy 4 gracze Lords of Terror i trzeba przyznać, że chociaż wynik tego może nie oddaje, to z niezłym skutkiem. Jeżeli się nie pomyliłem, to udało im się wynieść aż 10 quadów, co przy całkowitej dominacji tOk w innych rejonach jest wynikiem co najmniej szapo ba! Oczywiście siłą rzeczy najczęściej kończyły one jak wolność słowa w Korei Północnej, ale liczby nie kłamią : P. Największym złodziejaszkiem okazał się RSN, który ponownie był wybijającą się postacią w swojej ekipie. Ze strony klanu sir Dankana oddelegowani do Q byli fasa i Cln, którzy pokazywali bardzo dobre tp, z uwzględnieniem faktu, że to Fasadin był tym nominalnym quadderem, a Cleaner supportem. W okolicach półmetku puchniejąca przewaga faworyta przekracza magiczną barierę 100 fragów, a większość graczy tOk ma ponad 40% z RG. Na 180 sekund przed końcem pęka kolejna magiczna liczba, czyli 200 fragów. Finalnie Team On-Line Killers dowozi pewne zwycięstwo do końca.

MVP mapy: M0RPH-X - synonim jakości i efektywności na dm6, Mr Monsta, jakby to mogli porapować Kanye West i klawisz Ross.

Wyróżnienie: zotter - jako jedyny zrobił to, czego nie mógł zrobić Jent.fi


Q2dm3 - Frag Pipe


Team On-Line Killers:: fasadin, Cleaner, Ivers, P!o
Lords of Terror: cegla, zotter, LothaR, RSN


Mała zmiana w ekipie pod dowództwem P!o - za Morfa wchodzi Ivers, lot rozpoczynają mapę w takim samym zestawieniu. Każdy, kto widział screena pewnie już sobie przebieg mapy dopowiedział, ale muszę tOk oddać - początek mieli piorunujący. Oba pierwsze powerupy padły ich łupem - Cln zbiera Quada, Ivers 666. O ile Q przynosi mierzalne we fragach korzyści, tak Cazer Sozze chyba puści w zapomnienie swój run, bo miał okrągłe zero po 30 sekundach bycia untouchable. Drugiego z quattro wynosi Fasa, robi czystkę na arenie przy granatach, a potem to Cleaner rozpoczyna koncert. Osiem (!) kolejnych poczwórnych obrażeń pada jego łupem, po 5 minutach jego licznik fragów pokazuje już 25, co zapowiadało imponujący wynik na koniec mapki. Dopiero 10 Quad udaje się wynieść lotnikom, a konkretnie Cegle. Do tego czasu drugiego Penta udaje się zapisać na swoje konto ponownie obrońcom tytułu (konkretnie Fasadinowi), a przewaga jest już na tyle bezpieczna, że nie ma mowy o sprawieniu niespodzianki.
Nie mając remedium na panowanie na SSG (krecia, bardzo pożyteczna robota Fasadina) i RG (gdzie rozsiadają się P!o i Ivers), Lotnicy koncentrują się ponownie na uprzykrzaniu życia na Q. Bardzo podobała mi się gra LothaRa, który mądrze starał się pilnować RL, która to pozycja była ostatnią redutą obrony, jak i punktem do rozpoczęcia partyzanckich ataków na piec. Podobnie gracze Cegły zachowywali się z PFH, dlatego myślę, że taki rozkład sił będziemy na dm3 oglądać w ich dalszych występach. O tym jak dobrze udawało im się presować rakietnicę niech świadczy fakt, że to RSN'a wynosi 3 pena. Niestety dla zbierającego zaraz po opuszczeniu pokoiku na poddaszu zostaje rejlem zepchnięty przez CLN do lawy, czym wywołuje ogólne wtf. Ostatnia nieśmiertelność to trofeum wymienionego już wielokrotnie sprzątacza, czym przypieczętowuje on swój profesorski wykład z quakologii stosowanej. Przy takim układzie sił 200 fragów na liczniku wyżej notowanej ekipy pęka po 16 minutach, a lotom pozostają pojedyncze zrywy, jak wspomniany 3 pent, czy ładna seria 5 czy 6 fragów z RG RSN na 2 minuty do końca. Finalny wynik oddaje w pełni panowanie tOk (16 wyniesionych Quadów, przy 3 dla lot), którzy mogli w dobrych nastrojach przygotowywać się do ostatniego aktu.

MVP mapy: Cleaner - dawno nie widziałem takiego pokazu siły
Wyróżnienie: LothaR - mądre granie RL i szachowanie tym przeciwnika.


Q2dm8 - Warehouse


Team On-Line Killers:: fasadin, Cleaner, M0RPH-X, Ivers
Lords of Terror: cegla, zotter, LothaR, RSN


Zmiana powrotna w ekipie Onlinowców, M0RPH-X wraca, a na ławkę udaje się Captain P!o. Lot znowu nie dokonują roszad. Z pierwszym gwizdkiem spawnuje się największe dobre mapy, czyli Power Shield, który przyodziewa Fasadin. Pretendenci do tytułu szybko ustawiają mapę pod siebie, panując na górnych poziomach, skąd zmuszają Lot do szukania zapasów w okolicach HB/BFG. Ponownie pierwsze skrzypce gra Cleaner, który w zasadzie nie opuszcza kładek w okolicy Railguna, licząc dobrze broń i pilnując, by to jego ziomki miały jak najłatwiejszą drogę do alkowa. Pierwsza kwarta kończy się wyraźnym deficytem Lords of Terror - przegrywają 13 do 50, a na ich niekorzyść dodatkowo przemawia fakt, że Fasadinowi udaje się wynieść PS'a i dotachać go na górę. Efekt owego zajścia widoczny na screenie, CLN kończy mapę z 1 zgonem. Muszę jednak oddać Lot, że nie ułatwiali mu do końca życia, chociażby wspomnę szaleńczą szarżę Cegły na ok 6 minut do końca, kiedy to prawie udał mu się ubić ex. gracza BoD czy SnG za pomocą SSG - zostało mu niewiele ponad 40 HP, ale w sukurs przyszli koledzy i już nie było takiego bicia. Z racji specyfiki mapy, po dopakowaniu się graczy tOk lotom było coraz trudniej dawać się we znaki przeciwnikowi. Brak quada uniemożliwiał zrywy i niwelowanie przewagi wynikającej z posiadania Power Shieldów, a BFG było skutecznie blokowane przez adwersarza, tym sposobem Lordowie nie mogli znaleźć skutecznej recepty na dobrze prosperującą maszynę tOków. Ci za to dowożą spokojnie przewagę do końca i mogą dopisać na swoje konto kolejne 3 oczka.


MVP mapy: Fasadin - jako człowiek od brudnej roboty był w awangardzie tOk, a wynoszeniem powerupów wydatnie ułatwił robotę kolegom. Poza tym wybranie Cleanera byłoby zbyt oczywiste :P
Wyróżnienie: RSN - ponownie najlepszy ze swojej ekipy, póki co zupełnie po nim nie widać rozbratu z Q2. Jestem bardzo ciekawy jego postawy w starciach z drużynami, które są bardziej w "zasięgu".



+++++++++++++++ MOST VALUABLE PLAYER - tOk. Cleaner ++++++++++++++

Uzasadnienie: a to trzeba? Popatrzcie na screeny : D. A tak serio, to potwór z quadem i rejlem, miał największy wkład w końcowy sukces, ale też cała drużyna na 5 z plusem.


+++++++++++++++ WYRÓŻNIENIE - rsn.lot ++++++++++++++

Najrówniej grający z Lordów Terroru, drugi mecz z rzędu na tle silniejszego przeciwnika wypada bardzo dobrze.


Mecz przebiegł bardzo sprawnie, obie drużyny bezproblemowo wybrały serwer, zatem za organizację należą się wielkie brawa. Oby tak do końca panowie.

Reasumując, wynik bez niespodzianki. tOk zrobiło swoje, potwierdzając tym samym mistrzowskie aspiracje. Lot za to czeka chwila oddechu po dwóch meczach, z których każdy był "another struggle " (C) Notorious BIG.

Zainteresowanych odsyłam do streama, za który odpowiadał Cleaner - można sprawdzić jak doszło do 90 fragów na dm3 : P. O demka po meczu poproszę oczywiście graczy map, a z dm6 dodatkowo RSN'a.


W następnej serii gier oba klany zagrają:

tOk z Bod na mapach dm6, dm2 i dm7
lot z BBC na mapach dm8, dm7, dm5


Tyle ode mnie, dzięki obu ekipom za stawiennictwo i sprawne rozegranie meczu. GG i GL w dalszych zmaganiach.


ELO!