|
Czejść!
Sezon zasadniczy PLQ2 #16 przeszedł już do historii, poznaliśmy pełny skład par półfinałowych. Ostatnia kolejka upłynęła nam pod znakiem bezpośredniej rywalizacji o awans Quake Fanatics i Armii Krajowej. Po zapis tego wydarzenia zapraszam na stronę www jak i na yt, gdzie do obejrzenia jest stream z komentarzem Fasadina i Rula. Nieco w cieniu tej rywalizacji swój mecz rozgrywali też gracze Anathema i Lords of Terror. Ci pierwsi mieli już ten komfort, że nic nie mogło im odebrać 3go miejsca. Lot także kończyło ligę bez spiny, każde zdobyte punkty pozwoliły by Cegle i reszcie albo zrównać się, albo przeskoczyć BoD w finalnym rozrachunku. Mecz odbył się na mapach: dm3, dm6 i dm5. Zapraszam za krótkie podsumowanie z mojego pova, a także polecam gorąco sprawdzenie VOD z gry, gdzie za komentarz odpowiadał Zyga (GJ!), a później także dołączyli do niego Fasadin i Ruler!
Q2dm3 - The Frag Pipe >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Anathema: Norman, Diaa, Raider, David Lords of Terror: Zotter, Ceg, RSN, Na!ler
Pierwszym ze smaczków ostatniego meczu zasadniczego był debiut w tej edycji Davida. Jak wiadomo nasz arcymaster przebywa w Stanach, co czyni jego warunki do gry trudnymi, ale jak widać grać się da : ). Pierwszy Quad ląduje w rękach podniebnego gracza Na!lera (który swoją drogą rozegrał się dość mocno), ale szybko znajduje śmierć z rąk zawodników Ath. Na pencie niemałą konsternację wprowadza David, który po zamieszaniu na kładce (gdzie bodajże Norman z SSG ukróca zapędy lot dotyczące wskoczenia po nieśmiertelność) zajmuje pozycję i nie zbiera powerupa : >. Spowodowane było to zapewne chęcią poczekania na Q (walka o wskoczenie na górę chwilę zajęła), a także zaskoczeniem rywala, który miałby już poprzestawiane zegary w trakcie oczekiwania na 666 numero duo. Lotnikom udaje się jednak zniwelować te niecne zamiary i drugi Q również podprowadza Na!ler, chociaż ponownie długowiecznością żółwia poszczycić się nie może. Ogólnie, pomimo zbierania Quadów przez lot (numer 3 to łup RSNa) to Ath zaczyna minimalnie lepiej mecz. Dobrze prezentuje się Norman, a po początkowym chaosie klaruje się niewielka przewaga Ath (po 4 min wynik to 31:23). Pierwszego Q dla Klątwy wynosi David, jednak szybko dostaje Cegłą po bani i po zamieszaniu. 5 z Quadów to dzieło Zottera i w końcu udaje się komuś przeprowadzić dłuższy run, a ex gracz v3 za pomocą HB czyści chociażby okolice RG. W tym czasie po raz drugi niezabijalny na 30 sekund jest David (w końcu sprawca całego zamieszania), ale to ponownie Zotter jest tym, który zgarnia Quada (w ogólnym rozrachunku to lotnicy trochę lepiej czitowali z odliczarek). Pent zbiera swoje żniwo, a efekt potęguje Q numer 7, kiedy to Norman robi ładnego runa. Walka trwa nadal, wynik oscyluje w granicach remisu przez dłuższy czas, za to rysować się zaczyna przewaga Anathemy na RG, gdzie o dziwo David na pingu 140 daje pokaz mądrej i efektywnej gry. Do półmetku stosunek Quadów nadal przemawia na korzyść Lordów (Na!ler i Zotter vs Norman), ale to Ath na +12 i z takim zapasem wchodzi w drugie 10 minut. Quad Normana znowu skutkuje ładnym runem, ale nie udaje się Ath zabezpieczyć 666, co skutecznie wykorzystuje Zotter. Udaje mu się odbić RG, ale za to Q zgarniają teraz Antenowcy (konkretnie Diaablo), szybko jednak jego zapędy ukróca Na!ler. On też jest póki co wyróżniającą się postacią w szeregach lot, za to wyraźnie rytmu na dm3 nie może odnaleźć RSN. Kolejne kilka minut to głównie walka frag za fraga, ale ani lot nie udaje się znacząco zmniejszyć przewagi, ani ath odjechać. Quad nr 13 to Norman, ale po tym incydencie wszystkie niebieskie Powerupy padają łupem Lords of Terror (jeżeli się nie pomyliłem nakradli aż 15 Quadziorów), ale tracą przy okazji ostatniego Penta, który po raz trzeci zawłaszcza David. Na ostatnie 5 min ath melduje się z przewagą tylko 18 oczek, a bardzo ciekawie na dolnych rejonach mapy operuje Cegła, który zabezpiecza windę, osłaniając kolegów i strącając za nadto skocznych adwersarzy. Obie drużyny kontynuują ten niesamowicie zacięty mecz, ale lot zaczynają zbierać żniwa swojej dobrej gry na Q i 1:05 przed końcem udaje im się zejść do -16 i rozpocząć wyścig z czasem. Na 30 sekund do końca dobry quadrun RSNa topi tę przewagę nawet do 6 oczek, ale finalnie podniebnym nie wystarcza minut na dogonienie rywala, który bardzo mądrze rozgrywa ostatnią momenty dm3. Gracz mapy: David - mimo pingu robi najlepszy net na mapie, ale także daje niesamowicie dużo na 666 (3 zebrane powerupy, z czego opóźnienie pierwszego było kluczowym posunięciem). Wyróżnienie: Zotter - po trochę niemrawym początku złapał flow i potwierdził swoją klasę na Q
Q2dm6 - Lava Tomb >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Anathema: Norman, Diaa, Raider, v3non Lords of Terror: Zotter, Ceg, RSN, Na!ler
Co by emocje nie ostygły, natychmiastowo przenosimy się na dm6. W składzie Ath roszada, za Davida wchodzi v3non. Lotnicy bez zmian, bo chociaż na obsie był Daruś, to niestety zlagowany po imprezie. Znowu minimalnie lepiej rozpoczyna Ath, Norman zbiera BFG, a 1 Quada przywdziewa v3non. Drugi Quad to trofeum RSNa, ale Zenek wpada i rozgania imprezę (double frag z BFG). Nie zrażony tym RSN zbiera także kolejnego Powera, ale jeszcze w pokoiku zabija go Norq. W tym czasie coraz śmielej na RG poczynać sobie zaczyna CEG, który chociaż początek ma mocno taki se (najdłużej w jego oknie z wynikiem widnieje numer raz), tak z biegiem czasu łapie rytm, a co ważniejsze rotację czerwonego pancerza. Dwa następujące po sobie Quady (numery 4 i 5) wynosi Norman, ale to lot, niejako podrażnieni nieudanym pościgiem na dm3, prowadzą po 5 minutach +3. Skromnie bo skromnie, ale zawsze! Wybija się zwłaszcza Cegła, który w tym czasie ma staty 18:5. Przejęcie BFG przez Zottera powoduje, ze 2 minuty później lotnicy mają już 20 fragów zapasu i zaczyna powoli pachnąć niespodzianką. Po upływie 10 minut Ath otrząsają się nieco, zmniejszając stratę do 13 oczek, ale wtedy też 2 Quady po sobie wynoszą gracze lot (Cegła i RSN). W najlepszym z momentów budzi się jednak Diaa, który wykorzystuje sytuację i przejmuje RG, robiąc kilka ładnych killi. Walka trwa nadal praktycznie wszędzie, a jedynym miejscem w miarę spokojnym jest BFG, gdzie dzieli i rządzi Zottah. Po okresie supremacji Ath na RG na pozycję wraca Cegła i ponownie popisuje się dobrą rotacją na linii broń-pancerz. To, w połączeniu z bardzo ładnym runem RSN z q na 7 minut do końca sprawia, że lot budują najwyższe prowadzenie w meczu na poziomie +35. Kilka chwil mniej więcej taki dystans dzieli obie ekipy, Ath nadal koncentruje się na walce o Q i RG, prawie zupełnie odpuszczając BFG, ale to Lords of Terror zaczynają hurtowo wynosić niebieskiego wzmacniacza. Na 2:30 na koniec na majku pojawiają się Fasadin i chwilę później Rul, którzy skończyli streamowanie meczu aK z qF. W tym czasie na ostatni zryw się decyduje Anathema, Quada wynoszą kolejno Norman i Radar, a przewaga topnieje do 20 oczek. Ostatnia minuta nie przynosi sukcesu w pogoni Ath, a lotnikom udaje się wziąć rewanż za dm3. Bardzo emocjonujący pojedynek zaserwowały nam obie ekipy.
Gracz mapy: Cegła - długo wahałem się, czy graczem mapy nie zrobić ERESENA, bo podrażniony po dm3 wyniósł aż 7 Quadów, ale większy wkład w zwycięstwo dzięki postawie na RG miał Ceglak Wyróżnienie: Norman! - 6 powerupów na jego koncie i bardzo ładne statystyki. Nie dziwota, że jako jedyny spoza tOk/PFH łapie się do TOP10 graczy
Q2dm5 - The Pits >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Anathema: Norman, Diaa, David, v3non Lords of Terror: Zotter, Ceg, RSN, Na!ler
Obie ekipy rozstrzygnięcia szukać musiały na dm5, najrzadziej odwiedzanej mapie w tej edycji. Do gry wraca Davidek, który z racji pingu powinien być zaangażowany w granie RA. Startujemy od mocnego uderzenia Lordow - RSN i Na!ler zajmują CG/REDA, ich łupem pada też Megas. Pierwszego Q zabiera za to DaWEED, ale nie do końca chyba ta wyobrażał sobie niebieską podróż, bo mecz zaczyna od -1. Następny Q to ofiara Zottera, a w tym czasie piękną serią trafień z RG popisuje się Norman. Chyba cośtam grał jednak, skoro tak umie. 3Q to v3non, który podejmuje nieudaną próbę dopłynięcia do RA, ale trud to daremny, bo gracze lot są gotowi na atak od strony wody. Po 4 minutach mamy wynik bardzo bliski remisu, a David w końcu może się pochwalić wyjściem na Ziobro. Przewaga Ath to głównie dobra prezentacja swojej obecności na młynku. RED i CG niezmiennie w posiadaniu LOT, nic nie robiąc sobie z dwóch z rzędu Quadów Normana. W 13:45 ma miejsce jedna z kluczowych sytuacji, ponieważ Q zgarnia David (swoją drogą robi to znowu przy swoim stanie fragowym -1), płynie do CG i odbija pozycję, wysyłając do bozi Na!lera i zottera. Po 7 minutach mamy prawie remis, a co rzuca się w oczy to niski wynik - raptem niewiele ponad 60 fragów zdobytych przez oba teamy. Niewiele zmienia się do półmetku - 45-29 prowadzi Ath, ale Gwoździarzowi z lot udaje się odbić REDA, chociaż nie nacieszył się długo z posiadania zbroi i broni, bo dostaje pakiet shellsów w plecy od Norka. Widząc niekorzystny obrót meczu na RA Lordowie coraz częściej koncentrują się na granie Q. Przeszkadzać im jak może próbuje Diaa, popisujący się ładnymi rejlami (ma też najlepsze staty indywidualne ze wszystkich grających). Nic z dobrego oka kolegi nie robi sobie RSN, który popisuje się hat trickiem w wyniesionych Q, a na 7:30 podejmuje śmiałą próbę odbicia RA z Granatnika. Udaje mu się 1 strzałem zabić blokującego windę v3non, wrzuca prewencyjnie kolejnego wzmocnionego kartofla na dół, po czym zmienia broń na SSG, gotowy na zagładę. Już ma odesłać Davida spowrotem do hadesu, gdy pod nogami wybucha mu własny wzmocniony granat x D. Ciekawe czy będzie druga część Epic Faili, ma ktoś numer do THP? Przy 6:45 mamy nadal niski wynik, 69:44 przewodzi w tym meczu Anathema, w tym czasie Diaa zabiera Q i wpływa na RA, gdzie rozgościli się gracze lot (partyzancka akcja RSN przyniosła skutek, jego koledzy znaleźli sposób na postrzelanego Davida) i dwoma soczystymi strzałami z dubeltówki marynuje Cegłę w kwasie. Ostatnie 3 minuty to najwyższa przewaga Ath dochodząca do 30 oczek. Ciężkie zadanie stało przed lot, którzy znowu musieli mierzyć się z niemożnością zbierania czerwonego pancerza. Za to na Q podniebi nadal walczą oko za oko, ostatnie 5 powerupów to odpowiednio Cegła, David, v3non, RSN, David i v3non, który jako ostatni zostaje niebieskim. Nie udaje jednak mu się przekuć tego w jakiś imponujący wynik, ponieważ dosięga go klątwa granatów Zottera. Finalnie lot pozostawiają po sobie bardzo dobre wrażenie, zdobywając 1 punkt i nieznacznie przegrywając dwie mapy z bardzo mocnym przeciwnikiem. GG.
Gracz mapy: Diaa - piękna robota na RG i młynku, bardzo dobry aim Wyróżnienie: Na!ler - dłuższy czas potrafił skutecznie bronić RA przed zakusami Ath.
GRACZ MECZU: NORMAN! - najrówniej grający ze wszystkich graczy Ath, lider pod nieobecność MichaQ WYRÓŻNIENIE: CEGŁA - jak wyżej, równa wysoka forma na 3 mapach, dowodzenie kolegami jak przystało na CL
Za nami całe dobro, jakie miała dla nas przygotowane faza zasadnicza. Dziękuję pięknie wszystkim klanom, które zakończyły już zmagania, bez Waszego uczestnictwa nie było by ligi. Pozostaje mi zaprosić wszystkich na mecze pucharowe, gdzie w półfinałach zmierzą się PFH z ATH (to spotkanie już 13.02.2023 o godz. 21), a TOK zagrają z QF - tutaj termin pozostaje do ustalenia. Przypomnę tylko, że play offy gramy w systemie bo5, a drużyny po kolei wybierają swoje mapy, które nie mogą się powtórzyć. Pikanie rozpoczyna drużyna-gospodarz, a oznacza to, że z pole position startować będą Play for Honor i Team On-Line Killers.
Tyle ode mnie, dzięki obu drużynom za mega fajne widowisko!
Pozddro!
| |