Zacznijmy od moich przeprosin, które sie nale?? obu poszkodowanym klanom ;) Mo?e ma?e to wyt?umaczenie, ale dodawa?em raport ju? dwa razy, po czym gdy napisa?em si? oko?o 20 minut, naciskalem Zapisz, po czym okazywa?o si? ?e 'zjada?o mi' logina i nie mog?em cofn?? wstecz do stronki z opisem,przez co go traci?em.

Szczerze, to nie pami?tam ju? tak du?o co w meczu si? dzia?o, wiem jedynie tyle ?e mapy by?y dosy? wyrównane (nic odkrywaczego s?dz?c po wynikach;) a lovaj ze strony fov by? si?? nap?dow? bez której jego team prawdopodobnie nie odniós?by zwyci?stwa. Dlatego te? zostaje wyró?niony mianem gracza meczu ka?dej mapy oraz logicznie graczem ca?ego meczu.
My?la?em nad rekompensat? za opó?nienie raportu, oraz za jego wersj? finaln?, postanowi?em zapoda? po kawale na map? ;E

DM2
Pani da?a w szkole dzieciom po z?otówce, by j? jako? owocnie zainwestowali.
Na drugi dzie? przepytuje dzieci.
Asia mówi:
"Kupi?am s?odk? bu?eczk?, zjad?am j? a drobinki da?am kurce, by nam znosi?a jajka."
"Bardzo ?adnie" - powiedzia?a pani.Zg?osi? si? Pawe?ek:
"A ja kupi?em brzoskwini?, zjad?em j? a pestk? zasadzi?em, by z niej wyros?o drzewko."
Pani by?a zachwycona: "?wietnie!"
Ostatni si? zg?osi? Ja?: "Ja kupi?em kaszank?."
Pani si? zaciekawi?a: "A jak zaowocowa?a twoja inwestycja?"
"Najpierw si? ni? seksualnie zaspokoi?a moja siostra, potem j? zjedli?my i patyczkami pod?ubali?my w z?bach. Wieczorem tata u?y? flaka jako
prezerwatyw?, rano do niego wszyscy nasrali?my i mama posz?a kaszank? odda?
do sklepu jako zepsut?.
I tu jest ta z?otówka.

DM1

SK?D SI? BIOR? MUZU?MA?SCY SAMOBÓJCY.

Nie mo?esz pi? piwa, wina ani wódki, wi?c odpadaj? ci wszystkie zwi?zane z tym przyjemno?ci: paw, lanie pod budk?, knajpy z towarzystwem zalanym w trzy dupy,
udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwsz? poznan? dziewczyn?, ucieczka po wytrze?wieniu itd.
W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadaj?cych od rzeczy, ?adnej pi?ki no?nej, golfa, tenisa, wy?cigów Formu?y 1 itp.
Nie mo?esz sobie w ogródku postawi? grilla z pieczeni? wieprzow? doprawion? na ostro, nie wspominaj?c o baterii butelek piwa wokó? (patrz pkt.1).
Nie mo?esz w weekend urwa? si? na ryby, bo co za idiota usi?owa?by ?owi? w odleg?ej o 100 km oazie?
Zamiast porz?dnych garniturów lub luzackich jeansów musisz ubiera? si? w szar? szmat? od stóp do g?ów, a
?eb owija? drug?.
Jesz tylko jedn? rek?, bo druga s?u?y do podcierania (jakby ?ycie nie by?o do?? skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).
Karaluchy po obiedzie u s?siada p?dz? na deser prosto do ciebie, bo nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.
Chcesz sobie d?u?ej pospa?, a tu codziennie o 5 rano zza okna muezzin drze pysk, ?e pora na porann? modlitw?. Spróbuj si? zabawi? przy tej muzyce.
Kobiety chodz? zakutane od góry do do?u w szmaty i za ?adn? si? nie obejrzysz, nie mówi?c o braku tak banalnej przyjemno?ci jak rozebrane panienki na basenie miejskim.
Narzeczon? wybra? ci kto? inny i na dodatek ona ?mierdzi jak twój osio?.
Nie mo?esz ogoli? si? rano gwi?d??c jak skowronek, po czym wzi?? prysznica, wiec ?mierdzisz jak wielb??d, z którym dzielisz izb?.
Twoja ?ona tez nie mo?e si? ogoli? ani wzi?? prysznica, wi?c tak?e ?mierdzi.
Wielb??d odmówi? pos?usze?stwa 300 km od najbli?szej oazy, wi?c ?ona musia?a ci? nie?? ca?? drog?, po czym te? odmówi?a pos?usze?stwa.
Druga ?ona, któr? znów wybra? ci kto? inny, po rozpakowaniu okaza?a si? 70-latk?, na dodatek do
z?udzenia przypominaj?c? koz? s?siada..
I NAGLE PRZYCHODZI KTO?, WR?CZA CI PAKUNEK I MÓWI,
?E JAK POCI?GNIESZ ZA TEN SZNURECZEK TO WSZYSTKO NAGLE SI? ZMIENI !!!!

DM3

Wigilijny poranek. ?ona budzi Stefana o 7.00.
- Stefan, no Stefan, nie mam mas?a. S?yszysz?
- A co ja na to poradz?.
- Ubieraj si? i id? do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie mas?o.
- Wejdziesz, naprzeciwko kasy s? lodówki, w pierwszej jest mleko, a w
drugiej mas?o, id?.
Stefan wsta?, ubra? si? poszed? do sklepu. Przeszed? obok kas, podszed? do
lodówki, wyj?? mas?o i poszed? zap?aci?.
Na kasie sta?a zajebista laseczka. Stefan troch? z ni? pogada?, po?artowa?,
a laska niespodziewanie zaproponowa?a aby poszli do niej. Poszli i troszk?
potentegowali.
Po upojnym popo?udniu Stefan budzi si? i widzi ?e jest przed 20.00.
Wyskakuje z ?ó?ka i mówi do laski
- Masz m?k??
- Mam.
- To przynie? szybko i posyp mi r?c?.
Laska zdziwiona przynosi m?k? i posypuje r?ce Stefana po czym on wybiega z
domu.
W domu Stefanowi drzwi otwiera ?ona.
- Stefan gdzie? ty by?, rodzina si? zjecha?a, zjedli?my kolacj? bez mas?a.
- Gdzie by?e??
- Skarbie, jestem ci winny wyja?nienie. Otó? poszed?em do sklepu, z lodówki
wyj??em mas?o i poszed?em zap?aci?. Na kasie sta?a zajebista laseczka,
troch? z ni? pogada?em, po?artowa?em, a ona mnie zaprosi?a do siebie a u
niej troch? zabradzia?yli?my Obudzi?em si? i szybko przyjecha?em do domu.
Zona wys?ucha?a wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w g?osie
powiedzia?a:
- Poka? r?ce.
Stefan pokaza? obsypane w m?ce r?ce, na co ?ona:
- Pierdolisz, Stefan, znowu by?e? na kr?glach.

Podsumowanie:
Chcia?em zamiast kawa?ów da? linki do xxx ale chyba by to nie przesz?o ;) Sorry jeszcze raz za skuch? ! ;)
[edit copy+paste notatnik, done, do 3 razy sztuka:)]