Obydwie strony zgodzily sie na to, abym byl sedzia, ktory gra i sedziuje jednoczesnie :-)
Q2DM8
Zaczynamy, bocian wychodzi i BoD gra w 3.. Po jakis 7 minutach gry, wychodze na obsa i gra toczy sie 3/3. Ricky szalal po calej mapie i nie dawal fov zadnych szans na gre, dlatego tez, Ci drudzy jak to maja w zwyczaju zaczeli sie dobrze bawic.. 6 minut do konca i lovaj prosi mnie, abym wszedl i sie razem pobawimy, tak tez uczynilem. Zrobilismy m.in. turniej, kto szybciej przebiegnie dany kawalek planszy :))
GRACZ MAPY: BoD|R1cky
Q2DM2:
Tutaj od samego poczatku mecz rozgrywany 3/3. Jak wiadomo BoD znowu sie rozpedzilo z Rickim na czele, i robili z nas sieczke... Po 1 minucie gry, stwierdzilem, ze nie ma sensu bieganie po mapie, dlatego tez stalem 3/4 meczu na respie klikajac sobie luzno na ircu, wiec nie wiem co sie dzialo na mapie :DDD
GRACZ MAPY: BoD|Ricky
Q2DM5:
Tutaj juz wszyscy podeszli do meczu bardzo na luzie, fov przez dlugi czas nie moglo wyjsc z minusa, wkoncu po dlugich prosbach i namowach ex3 zgodzil sie zginac 2 razy, na rzecz wyjscia z minusa noname, dlatego tez za ladne zachowanie dair play zostaje graczem mapy. :-)
GRACZ MECZU: BoD|Ricky
PODSUMOWANIE:
Podsumowujac mecz odbyl sie naprawde w przymenej atmosferze, jedynie odnioslem wrazenie, ze Ricky wzial gre z foV zapowaznie, gdyz jako jedyny killowal wszystko, a reszta sie przyjemnie bawila na mapie. GG
|