Coz tu pisac o meczu. Kazda mapa nudna, rape w wykonaniu b3 i kilka bardziej soczystych dialogow w wykonaniu czulasa D: A wiec zacznijmy od poczatku:

q2dm6

Lineupy takie jak na screenach ponizej. Obie druzyny gotowe do walki, juz mamy redowac... gdy nagle... hex zacheca ludzi do samogwaltu :O Pozostawilem to bez komentarza... 3...2...1 i ruszyli. WW zboczeniec obejmuje kontrole nad bfg, gdzie latwo fraguje przeciwnikow. Na railu zadomowil sie victim, mvp przypadlo quaddowanie a oste gdzis tam sobie polecial w chuja (czytaj nie pamietam co robil przez wiekszosc meczu). Mtg calkiem mlodziezowo skakalo po mapie udowadniajac, ze nie zamierzaja siedziec bezczynnie przez te 20 minut, bo cos wkoncu trzeba robic... Mniejwiecej w polowie meczu mamy holda - hex ma telefon od swojego chlopa, co nie podoba sie graczom mtg... Chwile pozniej dajemy resume i...
I tak sobie skakali, czulas podniecony przebiegiem spotkania od czasu do czasu urozmaical rozgrywke komentarzami w stylu "farty, lamerzy" itp. DM6 to popis mvp, ktory wyniosl jakies 15 quadow i robil z nich uzytek. Ogolnie najwiecej klopotow sprawiali w okolicach rl oraz rg. B3 konsekwentnie klikalo i powiekszalo przewage. Wynik po 20 minutach : 204-48 dla be free. Graczem mapy zostaje mvp za bardzo ladne quadrunny.

q2dm7

Cos mowilo mi, ze znowu bedzie miazga. Tak tez sie stalo... Przez cala mape obserwowalem victima, ktory klikal sobie w poblizu rl. Mial calkiem duzo roboty, jednak nie zauwazylem, zeby sprawialo mu to duzo trudnosci. Madre wykorzystanie rl i ssg praktycznie calkowicie odcielo graczy mtg od posiadania rl. W ra mvp i osa aka ostee bronili sie przed zmasowanymi atakami kolegow z mtg. Efekt - duzo dthsow na koncie miniaka i innych czulasow.
Sytuacja taka bardzo zaniepokoila szefa (???) mtg czoolasa, ktory w pewnym momencie postaral sie przekazac swoim kolegom wiedze mogaca odmienic losy meczu.
Wygladalo to mniejwiecej tak :



Subtelne porady wodza niestety nie przyniosly rezultatu i przewaga b3 stale rosla. Zdecydowanie najlepiej na dm7 zagral victim, i wlasnie on otrzymuje wyroznienie
Man of the map. Mapa zakonczyla sie wynikiem 210 - 72 dla b3.

q2dm3

Ostatnia mapa - dm3. 'Nie widze zadnych rewelacji - czulas to max, co moze z Ciebie byc...' Slowa te chyba calkiem wymiernie obrazuja wydarzenia jakie mialy miejsce na trzeciej i ostatniej mapie. FFa, calkiem luzne zreszta, w wykonaniu mtg vs calkiem dobremu tp by b3. Bohater meczu czulas od czasu do czasu nadmienial, iz kolega hex zaskakuje go swoja gra... Kilka razy mielismy tez sytuacje, w ktorej ktos sugerowal, iz gracze b3 czerpia dochody z nierzadu... Nie wnikam w to, bo i po co ?:) Penty w posiadaniu b3, quad w posiadaniu emvipi, rail w posiadaniu victima. Nieczesto obraz ten ulegal zmianie, no i mamy powtorke z 2 poprzednich map. B3 niszczy dzisiaj mtg, ktore nie potrafi sie odnalesc. Humor kolegom poprawial nie kto inny, ale oczywiscie czulas. Hint: CHlopaku - nigdy wiecej na meczach ligowych nie wyzywaj przeciwnika na pojedynki duelowe, bo Twoj tim na tym cierpi... Ostatecznie mamy wynik 204 - 75 i 3:0 w mapach dla b3 Dm3 to kolejna mapa z bardzo dobrymi quadrunnami w wykonaniu najbardziej wartosciowego gracza ekipy b3. Dzieki temu mvp mapy oraz meczu otrzymyje mvp, za dobra i rowna gre na kazdej mapie.







B3 pokazalo, ze mtg nie stanowi dla nich duzego problemu, ogolnie cala druzyna zagrala dobrze... mtg musi natomiast popracowac nad tp i nad ortografia ;]