Poczatkowo o 21 mialem sedziowac r - pfh, ale jako ze do tego meczu nie bylo sedziego a godzina jest mi bardziej na reke, to tez bede pisal tu wlasnie ja.
Czekamy chwile na graczy ak, po czym ~20.40 zaczynamy od dm2.
q2dm2
Na redzie zasiada urbasek, quada zgarnia hanan chwilowy remis i... no coz delikatna jednostronna miazga.. widac ze dm2 to poprostu nie mapa agl. AK oddaje reda tylko na chwile, quady tez naleza do nich.. walka ogolnie tylko przy quadzie.. o czym moze swiadczyc liczba 3 smierci urbaska [gora red] ktory przez blisko 8min mial ich 0 i KK [dol red] 2 ktory prawie 10 min rowniez mial ich 0.
Gracz mapy: KK za chocby staty.
q2dm6
Za doddiego wchodzi oni i ruszamy.
Tu jest ciekawiej [ ? ;D ] bogi respuje sie na rg zbiera go i wskakuje do zupy, hanan bierze Q, Oni morduje z BFG. I znowu po 40sec sytuacja przedstawia sie tak:
-KK, ONI morduja na ra
-bogi ma Q
-urbasek go asekuruje, po czym KK przenosi sie na bfg ktore bylo chwilowo w posiadaniu agl. Przepraszam za dalszy opis ale po 3min i wyniku 37 - -1 dla ak, poszedlem chwilowo za ciekawszymi sprawami jak ogladanie masakry. Po tym jak wrocilem sytuacja nie bardzo sie zmienila.. w porownaniu z dm2.. dosc duza masakra.. agl zdolalo tylko chwilowo odbic ra albo bfg.. ale ta chwila byla naprawde bardzo krotka. Mapa przedluzona przez wypadniecie hanana z gry.. zastapil go me262
Gracz mapy: Oni za dobra gre na ra.
q2dm1
Za bogiego wchodzi nie_chciany_do_BL_Stasiek :D:D:D:D
aK zajmuje railway i room.. i klikaja, przy stanie 12-4 dla nich wchodzi hanan i robimy zmiane hanan<--> me262 i jedziemy. Pokoj nie zmienia wlasciciela, woda chwilowo... i zapowiada sie kolejna nudna mapa.. kk biegnie na arene [ tam gromadza sie chlopaki z agl ] zeby poklikac z rg. 5.40 do konca i siara wymieka, wraca me262.. Ogolnie mapa tez "do dupy"...
agl i tu nie sprostalo ulegajac latwo 240-55 "mordercom chomika" BG
Gracz mapy: KK za ladne skakanie po calej mapie [ doslownie] biegal poprostu po arenie, boxie i innych takich.. odwiedzajac room/railway.
Gracz meczu: KK za caloksztalt.
|