MTG wzi??o w/c



---------------------------------------------------------------



q2dm5

Be Free : Hex, Mvp, Victim, Vista

Mind The Gap : Bolen, Box, Miniak, Squall

Coz moge tutaj napisac ? Wynik tego meczu byl raczej przesadzony. B3 calkiem dobrze radzilo sobie w lidze, mtg troszke gorzej... Tak wiec walec zdominowany przez team b3 - gracze tego klanu zagrali dobrze, kazdy zdobyl calkiem pokazna ilosc fragow, natomiast mtg takim osiagnieciem nie moglo sie poszczycic. Dobre zgranie na walcu zaowocowalo licznymi quadrunnami w wykonaniu b3 (victim). Wsperali go dzielnie vista i mvp. Hex staral sie (chyba) utrzymywac okolice RA, co zwykle mu sie udawalo. Mtg wielokrotnie atakowalo ra room, kilka razy odbijali ta pozycje, jednak szybka reakcja quadrunnera b3 (nie)stety uniemozliwila im rozwiniecie skrzydel. Mapka dosc nuzaca, rape i tyle. Man of the map : Victim. B3 wygrywa dm5 155:30 i prowadzi w mapach 1:0






q2dm1

Be Free : Mvp, Ostee, Victim, Vista

Mind The Gap : Bolen, Hbrt, Miniak, Squall

Druga mapa - dm1. Drobne korekty w teamach Ostee (za hexa), Hbrt (za boxa). I rozpoczeli. Winda opanowana przez b3 (oste). W roomie zadomowil sie mvp oraz victim. Nad woda widywano viste. B3 standardowo zdominowalo mape. Room praktycznie przez caly czas w posiadaniu b3, z woda bywalo roznie. Rozpisywac sie nie ma sensu - room i winda to pozycje, ktorych mtg praktycznie nie atakowalo. Gracze owego klanu postanowili przeprowadzac zmasowane ataki od strony wody. Tam tez znajdowala sie glowna linia frontu. Korzystal z tego vista, ktory naliczyl calkiem pokazna liczbe emtegie-owcow, jednak czesto padal jak kawka, co chyba niezbyt spodobalo sie victimowi ;] W druzynie mtg wyroznial sie squall, ktory zanotowal dodatnia wartosc wskaznika NET. W b3 najlepiej zagral natomiast ostee. Dm1 to kolejna mapka, ktora udowodnila, ze team z bialego stoku jest nieco bardziej klawy od ekipy mtg. Man of the map : squall, koncowy wynik 135:55 dla b3 i 2:0 w mapach




q2dm1

Be Free : Mvp, Ostee, Victim, Vista

Mind The Gap : Czulas, Hbrt, Miniak, Squall

Ostania arena, na ktorej przyszlo sie zmagac graczom mtg z ekipa b3 byla dm2. Sklad b3 nie zmienil sie, natomiast w szeregach mtg pojawil sie nie kto inny, ale sam CZULAS. Niespodzianki jednak nie sprawil, bowiem b3 szybko opanowalo RA i wynosilo wiekszosc quadow. Na red lifcie calkiem mlodziezowo klikal mvp, co wiadac po statystykach. Ownowal natomiast victim, ktory railowal bezbronnych playerow mtg. Hexa kilka razy widzialem przy quadzie, totez mniemam, iz wlasnie on quadowal. Nie pamietam natomiast co robil ostee... Jednak nie szlo mu tak dobrze jak na dm1 :(. W mtg wyroznial sie natomiast Czulas, ktory czesciej uzywal przycisku 'messagemode' niz '+attack'. Jak zwykle 'caly team mtg jest winny porazce, tylko nie czulas'. I tak praktycznie zakonczyla sie ta konfrontacja. B3 wygrywa dm2 186:62. Man of the map : mvp. Man of the match: mvp i tyle